Amelia pragnęła miłości, szukała tego idealnego i perfekcyjnego kandydata. W końcu go znalazła i miała nadzieje, że to będzie ten jedyny. Chciała każdą chwilę spędzać razem, wspólne wyjścia do kina, restauracji, wyjazdy na urlop oraz święta. Jednak zupełnie nie miała pojęcia jak uporać się z tym, że to nie ona jest dla niego najważniejsza.
W życiu Leandra pierwsze skrzypce gra jego mama. To z nią ma bardzo bliską relację a wręcz niezdrową. Bez siebie nie wyobrażają sobie życia. To mama broniła go przed kolegami, to mama całowała mu stópki, kiedy chorował, to ona najlepiej o niego dbała i wiedziała, co będzie dla niego najlepsze, i to ona odstraszała wszystkie jego partnerki.
Czy Amelia wymyśli sposób jak odciągnąć Leandra od matki? Czy taki związek będzie miał w ogóle sens? Czy główny bohater zdaje sobie sprawę, że coś jest nie tak?
To była moja ostatnia książka przeczytana w ubiegłym roku, a zarazem już kolejna książka autorki. Przyznam, że po takim tytule oczekiwałam czegoś naprawdę zabawnego. Owszem były momenty, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy, ale to głównie dzięki postaci Amelii i innych partnerek głównego bohatera.
Sama postać Leandra wydała mi się taka bardzo poważna i sztywna. Owszem wszystko wina rodzicielki, jednak zabrakło mi u niego takiej chęci zabawy, czy przeżycia przygody. To, że nie miał własnego zdania, oraz że wszystko konsultował z matką to do tego nie mam pretensji, bo to w końcu maminsynek.
Amelia to postać, którą najbardziej polubiłam. Prowadzi własną firmę ogrodniczą i jak każda z nas chce być kochana. Gdy w końcu udaje jej się znaleźć ideał to na jej drodze staje jego matka. Czy główna bohaterka ma w ogóle szanse na szczęśliwy związek u boku Leandra i jego mamy? Całą książkę ratuje to, że dziewczyna jest zdeterminowana by przekonać do siebie zarówno jego, jak i jego matkę.
Plan na książkę świetny, tak jak pisałam wyżej naprawdę mogło być bardzo zabawnie i mogła wyjść z tego rewelacyjna komedia. Pomysł może i dobry jednak odnoszę wrażenie, że nie został w pełni wykorzystany. Mimo to książkę czytało się szybko.
Jeszcze dam szanse autorce, ale temu że mam jeszcze, co najmniej trzy książki na swoim regale, które czekają na przeczytanie właśnie jej autorstwa. Może okażą się lepsze.