Ciarki człowieka przechodzą, kiedy czyta, co jego przodkowie wyprawiali z kotami na przestrzeni dziejów. To historia pełna skrajności - z jednej strony nienawiść i brutalność, z drugiej uwielbienie i oddawanie czci. Te zwierzęta zawiniły wyłącznie swoją niezwykłością, "nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem" jak powiedział da Vinci.
Książka "Miau. Kompletna historia kota" to podróż przez wszystkie epoki w poszukiwaniu przesądów, dzieł sztuki, przypadkowych odcisków małych łapek na manuskryptach, słowem wszystkiego co tylko wiąże się z tymi zwinnymi drapieżnikami. Pozycja jest pięknie wydana, tekst bogato okraszono ilustracjami.
Moim zdaniem to świetny pomysł na prezent dla kociarza. W książce można znaleźć mnóstwo ciekawostek historycznych, o wielu przeczytanych rzeczach nie miałam wcześniej pojęcia. Do moich ulubionych historyjek zaliczam tę, w której pewien kot, ponoć z zemsty i rzecz jasna z demoniczną (nie)duszą, rzucił się na księdza, by go wykastrować. Swoją drogą, autorka wielokrotnie zwraca uwagę jak wiele wspólnego miał los kotów z sytuacją społeczną kobiet.
Kiedy igram z moją kotką, któż wie, czy ona bardziej nie bawi się mną niż ja nią?
Michel de Montaigne
Na przestrzeni dziejów – w zasadzie już od neolitu – kot wywierał nieposkromiony wpływ na społeczeństwa i kultury: albo jako bóstwo, albo jako demon, a obecnie jako superbohater i cesarz mediów społecznościowych. Tak czy siak, od dawna wiadomo, że koci początek jest ściśle związany z naszym.
Kot –...