Hasło polecające na okładce to "thriller idealny" i ciężko mi się z tym nie zgodzić.
Zacznijmy od tego, że od początku znałam zakończenie książki (mama przeczytała ją pierwsza i nie wytrzymała, wygadała mi się - proszę o pozdrowienia dla mamy). Kiepski start przy thrillerze, prawda? Nic podobnego, nawet cieszę się, że z góry wiedziałam, jakie było rozwiązanie głównego wątku, bo bardzo ułatwiło mi to lekturę. Czytałam pilniej, zwracałam uwagę na konkretne rzeczy, rozpoznawałam, w których miejscach autor próbował zmylić nasz trop. Uważam, że nie ma tutaj zbędnej sceny, czytelnik musi zamienić się w śledczego... i psychoterapeutę.
Alicia jest pacjentką szpitala psychiatrycznego o podwyższonym rygorze. Znaleziono ją zakrwawioną obok martwego męża, wszystko wskazuje na to, że zabiła go z zimną krwi, ale pewności nie ma, bo Alicia milczy. Co oznacza jej milczenie? Co symbolizują jej obrazy? Jak dzieciństwo ukształtowało jej dorosłość? Oryginalny tytuł "The Silent Patient" jest według mnie bardziej trafny, bo niejednoznaczny. Bohaterka jest oczywiście "milczącą pacjentką", ale nie tylko ona, nie tylko ją powinniśmy brać pod lupę.
Bardzo podobało mi się, z jaką konsekwencją została opracowana ta powieść. Autor miał swój koncept i dopracował do niego wszystkie szczegóły. Jeśli w jednym miejscu pojawia się kwiat, a w drugim jego zapach, to nie ma mowy o przypadku. To powieść o zacieraniu się granic pomiędzy ofiarą a sprawcą, lekarzem a pacjentem, przeszłością a teraźniejszością, sztuką a rzeczywistością. Po rozmowie z drugą osobą, współodczuwaniu z nią, skąd wiesz, które emocje są twoje, a które jej?
Książka wciąga, czyta się ją szybko, a zakończenie zaskakuje. Po przeczytaniu ma się ochotę zabrać za nią jeszcze raz. Ja byłam podejrzliwa od początku, dlatego dosyć szybko wyłapałam, że niektóre rozdziały mogą się rozgrywać w innym czasie. Nikt przecież nie powiedział, że wydarzenia muszą dziać się chronologicznie.
"Pacjentka" to powieść, którą można długo analizować, na pewno o niej nie zapomnę. Jestem pod wrażeniem i polecam bardzo!