Mortalista zadaje się ze spirytystką?
Idealne połączenie dwóch osobowości które nie tylko dobrze sprzątają, ale i rozwiązują zagadki kryminalne!
Często podchodzę dość sceptycznie do nowych serii. Szczególnie jeśli chodzi o nowe serie autorów których pokochałam. Mortalista podobał mi się bardzo, a więc z chęcią sięgnęłam bo Spirytystkę.Początek tej historii, wywołał we mnie ogromne zaciekawienie . Dodatkowo pomysł z pubem w byłym prosektorium - myślę że to miejsce miało by wielu klientów !
Myślę że fabuła jaka została stworzona w tej części idealnie współgrała z wyobraźnią i upodobaniami ksiązkowymi autora. Momentami było brutalnie krwawo i zagadkowo.
Pomysł z naśladowcą zbrodniarza a także transmisją znęcania się i mordowana ludzi był trafny. Takie niecodzienne sytuacje bardzo przyciągają czytelnika
To co od razu wpadło mi w oko to trochę odmienne zachowanie naszego mortalisty Honoriusza. W pierwszej części urzekła mnie jego staroświeckość, używanie starych słów którego znaczenia nie każdy dzisiaj zna. W tej czesci autor bardziej go znormalizował. Trochę mnie to zabolało. Pierwowzór jaki został wykreowany bardziej mi się podobał. Fakt w tej części także był wycofany względem techniki jednak bardzo mało było tych trudnych słów.
To co mi się najbardziej podobało to takie pojedyncze opisy co dzieje się z ciałem po śmierci. Jest tu taki fragment właśnie, co pierwsze zaczyna się rozkładać już po paru godzinach od zgonu i zaskoczyło mnie ale to musicie doczytać o co chodzi
Całość utrzymana jest w tajemniczym klimacie aczkolwiek przez dłuższy czas odczuwałam napięcie i frustrację, tym bardziej że moi główni bohaterowie w pewnym momencie stali się podejrzani. Wzmianki o diabłach także spowodowały ciarki na mojej skórze tym bardziej że książkę czytałam wieczorem.
Reasumując książkę czytało mi się bardzo dobrze, szybko i co najważniejsze czułam się zaciekawiona. Jak najbardziej polecam !:)