Chcieli jej wmówić że śmierć jej męża to samobójstwo. Ona wiedziała że to musiało być morderstwo !
Do przeczytania tej książki zachęciła mnie okładka:) tak jako typowa sroka okładkowa, wybrałam tę spośród kilku książek. Jej minimalizm wzbudził we mnie zaufanie a także myśl że fabuła będzie ciekawa.
W pewnym stopniu tak było. Mamy tutaj połączenie obyczaju z lekkim wątkiem kryminalnym. Dlaczego lekkim ? Ponieważ brakowało mi jego całkowitego rozwinięcia. Głównie autor skupił się na budowaniu postaci Sylwii oraz jej przyjaciółek. W pewnym sensie było to potrzebne bo poznajemy ich życie, problemy i myśli jednak bardziej czekałam na to co się wydarzy w związku z ich prywatnym śledztwem.
Całość rozpoczęła się bardzo ciekawie mianowicie od śmierci męża Sylwii przedstawionej jako samobójstwo. Kobieta jednak w to nie wierzy i na własną rękę postanawia udowodnić że śmierć jej męża była wynikiem działania osób trzecich a pomóc jej w tym mają przyjaciółki.
Całość posiada bardzo wiele wątków. Poznajemy życie każdej bohaterki i chyba nawet zbyt bardzo wchodzimy w ich życie. Odniosłam wrażenie jakoby autor chciał nam wyłożyć ich wszystkie emocje i myśli nie pozostawiając czytelnikowi cienia wyobrażenia na ich temat. Bardzo mi to przeszkadzało bo jednak lubię w wyobraźni budować sobie bohaterów po swojemu. Akcja się toczy się dynamicznie, gdyż większość akcji w książce to poprostu opisy - bardzo obszerne. Trochę wypłynęło to na mój odbiór ponieważ chwilami byłam znudzona. Mimo to książka zyskała e moich oczach ponieważ pokazuje niezwykłą siłę kobiet. Poniekąd utarła schemat w którym kobiety nie mają swojego zdania ale i " biorą" wszystko co im się da... Natomiast bardzo niepodobaly mi się stereotypy dotyczące kobiet głównie te seksistowskie. Uważam że było to nie na miejscu ...
Dużym plusem jest tutaj warsztat literacki autora. Wie jak zaciekawić swojego czytelnika, ale także potrafi operować słowem. To się chciało czytać choć czasem było trudno