Trzeba przyznać że tytuł "Nostalgia anioła" przyciąga jak magnes, szczególnie te wrażliwsze dusze, otula skrzydłem delikatności, pozwala mieć nadzieję na coś niesamowitego.
Jednak czytając książkę miałem mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo trudny temat, z drugiej przeciętne wykonanie.
Czternastoletnia dziewczynka imieniem Susie, zostaje zamordowana na polu kukurydzy przez Georga Harveya, zwyrodnialca będącego jej sąsiadem. W pewien sposób niszczy to rodzinę Salmonów, jej matka Abigail oddala się od męża Jacka, już jej nie zależy na dzieciach, natomiast tata z początku pogrążony w rozpaczy, jeszcze bardziej chce chronić pozostałą dwójkę, prymuskę Lindsey i najmłodszego Buckleya. Podejrzewa Georga, dziwaka budującego domki dla lalek o zabicie swej ukochanej córki. Pozwala na to by żal i poczucie straty przerodziły się w żądzę odwetu.
Na plus trzeba zaliczyć dobre portrety psychologiczne postaci i chwytające za serce opisy osobistych tragedii rodziny Salmonów.
Powieść mówi o niemożliwości pogodzenia się ze śmiercią dziecka, o tym jak taka tragedia wywraca wszystko do góry nogami.
Opowiedziana jest z punktu widzenia Susie, a widzi ona swą rodzinę z nieba, potwornie tęskniąc.
To wyobrażenie nieba, wydaje mi się bardzo ułomne, jak oczywiste przedłużenie życia, a nie wspaniała nagroda od Boga o którym prawie nie ma tu ani słowa.
Czytając często gubiłem wątek gdyż autorka pisząc o jednym nagle zmieniała temat, zdarzało się to bardzo często.
Wydanie które czytałem obfituje dodatkowo w wiele literówek, utrudniających lekturę.
Debiut powieściowy młodej amerykańskiej pisarki, który zdominował światowe listy bestsellerów na wiele miesięcy, pod względem sprzedaży bijąc na głowę dzieła największych sław literatury. Powieść o życiu i śmierci, radości i smutku, przebaczeniu i zemście. Zgwałcona i zabita dziewczynka trafia do nieba i obserwuje stamtąd życie na Ziemi, które toczy się już bez jej udziału. Zwiedza niezwykłe miejs...