Miłość rodzicielska to jedna na największych potęg jakie istnieją na świecie! Dlatego też każda matka zrobi dla swojego dziecka wszystko i za wszelką cenę !
Kilka dni minęło odkąd przeczytałam Ukrytych i ciągle gdzieś w środku odczuwam emocje jakie wywarła na mnie ta lektura.
Początkowo wydawało mi się że będzie ona dla mnie trudna. W rezultacie była bardzo trudna ale to pod wpływem emocjonalnym.
To czego dokonał tutaj autor, było czymś niezwykłym.
Historia opowiada o matce której syn zaginął. Brak rezultatów w śledztwie popycha kobietę do rozpoczęcia poszukiwań na własną rękę. Pomaga jej także ojciec drugiego dziecka które także zaginęło w bardzo podobnych warunkach ...
Przedstawiona historia jest dobrym thrillerem psychologicznym. Autor bardzo dobrze wiedział jak wpłynąć na psychikę czytelnika aby ten nawet przez chwilę nie mógł przestać myśleć o losie bohaterów.
Historię poznajemy z perspektywy dwójki rodziców. Poznajemy szczegółowo ich emocje, myśli, zamiary ale także ból związany ze stratą dziecka oraz tlącą się nadzieję związana z odnalezieniem dzieci całych i zdrowych.
Muszę przyznać że w dużej mierze fabuła kręci się wokół miłości. Natomiast jest to ta miłość rodzicielska, prawdziwa, niezależna.
Autor bardzo ładnie przekazał to uczucie, zarówno ze strony matki jak i ojca. Doskonale rozdzielił ich emocje, powodując że ich postaci wydały mi się całkowicie realne.
Autor podjął się także tematyki niepełnosprawności. Nie często spotykam się z bohaterami którzy zmagają się z niepełnosprawnością i to co było tutaj niezwykle to sposób ich ukazania. Bardzo mi się to podobało. Fabuła jest bardzo wciągająca. Już pierwsze strony powodują że zaczynamy czytać i żyjemy tą historią. Akcja toczy się dość dynamiczniej co raczej ją różni od standardowych thrillerów psychologicznych. Całość jest logiczna i spójna. Także styl autora jest bardzo przyjemny. Osobiście bardzo lubię jego książki i czekałam właśnie na jego nową powieść. Nie zawiodłam się
była świetna!