Udało mi się na chwilę oderwać myśli od trwającego w Poznaniu Pyrkonu, na który nie mogłam się wybrać. Udałam się za to na egzotyczną i niebezpieczną wycieczkę do Australii na "Wyspę", na której toczy się zajadła walka o przetrwanie...
Ona, młoda druga żona cenionego lekarza, robi wszystko, co w jej mocy, aby udawać szczęśliwą swoją obecną sytuacją. On, ambitny intelektualista, a w skrócie ostatni buc, od swojej nowej partnerki wymaga przede wszystkim uprzejmości i posłuszeństwa. Do tego dwójka zbuntowanych nastolatków, które nie cierpią swojej macochy i boczą się na cały świat, bo ojciec nie poświęca im odpowiednio dużo czasu. Jak można wyjechać na wycieczkę do Australii i nie zobaczyć żadnego koali?! Hmm... Podobno kilka jest na tej dziwnej wyspie, gdzie mieszka klan O'Neillów. Tato, tato, proszę, jedźmy!
Autor stworzył świetny klimat pełen napięcia i grozy. Dzięki krótkim, czasami nawet jednowyrazowym zdaniom, które potęguje w czasie najgorętszej akcji, czytelnik nie jest w stanie się oderwać od powieści. Bardzo podobało mi się, że w niewielu słowach dostajemy tak wiele treści. Słońce. Pragnienie. Ból. Czułam się, jakbym sama była na brzegu wyspy tak bliskiej cywilizacji, a jednak całkowicie odciętej od świata. Czyta się szybko i tak, że łatwo można się oderwać od rzeczywistości.
Bohaterowie są różnorodni i jak żywi. Z bliska obserwujemy ich emocje, doświadczamy natłoku ich myśli. Widzimy, że nie zawsze zachowują się tak idealnie, jak powinni. Razem z nimi ukrywamy się i przeciwstawiamy sadystycznej rodzince z piekła rodem oraz ekstremalnej australijskiej duchocie. Muszą ukrywać się bez jedzenia i wody pitnej w ponad czterdziestostopniowym upale... Idealna lektura na lato, prawda?
Powieść wywołała we mnie niepokój, przeczytałam całość za jednym zamachem, bo taka byłam ciekawa zakończenia. Nie jeden raz fabuła mnie zaskoczyła, a rozwój bohaterów bardzo ucieszył. Polecam fanom thrillerów, powieści trzymających w napięciu. Warto zaryzykować i wybrać się na tę wycieczkę!
Egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa.