Nie ma nic tak naprawdę w tym dziwnego, kiedy to pojawia się w świecie dziewczęcym niepewność siebie, gdyż występuje przeszkoda kolidująca z odkrywaniem tego, czego się nie zna, nie wie o sobie nic. Tajemnica skrywa, co prawda wiele dróg, które niekoniecznie chcą, aby je poznawać. Czy istnieje taka możliwość dokonania wszelkiego rodzaju zmian, które nie zawsze mają na to wpływ, o ile kiedyś nie myślano o tym, że będą one miały wielkie znaczenie w zależności od tego, czy się da tak żyć, jak dotychczas nie zapominając o tym, co było kiedyś?
Gdy rozpoczyna się czytać książkę pt.''Mademoiselle Oiseau i listy z przeszłości'' należącą do Cyklu: Mademoiselle Oiseau (tom 2) autorstwa Pań Andrea de La Barre de Nanteuil, Lovisa Burfitt można się w opisywanym świecie występujących głównych bohaterek nieco pogubić. Wynika to z samej treści, gdyż za wiele nie wiemy nic o samej Mademoiselle Oiseau z powodu tego, że zostawiła za sobą przeszłość i nagle zniknęła i czy tam, gdzie się znajduje, obecnie jest, szczęśliwa to pytanie się nasuwa jako pierwsze, gdy zapoznaje się z jej losami.
Jedynie ślad pozostał w postaci jednej z bohaterek imieniem Isabella, sąsiadka Mademoiselle Oiseau, która musi rozwiązać zagadkę związaną z tym, co ukrywa się pod tym, co jest dla niej obce, a chwilami znikome. Na szczęście nie jest z tym wszystkim sama. Polubiłam ją pomimo tego, że tak jak każdy z nas ma wady i zalety. Za to potrafi być odważna, otwarta czekające na nią nowe wyzwania.
Tej książki nie czytało mi się szybko. Opisywane najważniejsze wątki były nie zawsze pełne jasności, w momencie, kiedy chce się rozwiązać najważniejszy klucz, który mógłby wiele pomóc w poznaniu przeszłości, która była skrywana od samego początku i silnie strzeżona.
Wykonane zostały piękne ilustracje obrazujące wyrazistość przedmiotów oraz występujących bohaterów, odsłon Paryża, które znamy na podstawie opowieści i z fotografii.
Czy warto podążać za tajemniczą przeszłością, klimatycznymi miejscami, wspomnieniami o tym należy się, przekonać, czytając tę książkę?