Znajduję co jakiś czas perełki w tym gatunku, poważnie. Książki, które wywołują fale emocji, zapadają w pamięć, dostarczają nie tylko podniety, ale też niosą ze sobą coś więcej, coś wartościowego. Niestety na jedną dobrą trafia mi się dziesięć złych, takie moje szczęście. Tym razem również było źle i to oj, jak bardzo 😅
„Pokochaj mnie” jest w moich oczach historią nijaką, nudną, taką, która szybko wyparuje z głowy. Wykorzystano w niej dużo schematów typowych dla gatunku i niestety nie dodano nic ponadto. Bohaterowie są niesympatyczni, papierowi, pozbawieni jakiejkolwiek głębi. Totalnie nie umiałam się zaangażować w opisywane wydarzenia, a przyjaciółki Magdy, które występują bardzo często, to już w ogóle wyobrażałam sobie jak natrętne muchy latające mi koło ucha. Denerwowało mnie wodolejstwo i wałkowanie w kółko tego samego tematu, zamiast porządnie zbudować jakąś ciekawą fabułę 😴
Bohaterowie, mimo że mają po 30 lat na karku, zachowują się jak dzieci w okresie dojrzewania, dla których wszystko jest śmieszne i kojarzy się z jednym. Kobieta mówi, że nie będzie miała trudności z przełknięciem sporej tabletki? Mmm, połykanie. Masz czyste ręce? Mmm, a czemu pytasz, co miałbym nimi robić? To tego typu „błyskotliwe” dialogi rozpychają powieść, która robi się jak balonik. Ani to śmieszne, ani nie wnosi niczego nowego do fabuły. No właśnie, gdzie ta komedia reklamowana na okładce, bo jakoś jej nie zauważyłam? 🧐
Liczyłam chociaż na ciekawe sceny erotyczne, ale tutaj również się zawiodłam. Są szybkie, proste/prostackie, nie czułam żadnego napięcia pomiędzy bohaterami. Magda jest wykreowana na taką świętoszkę, że wystarczy, że on ją dotknie, a ta już jest w niebie… Wulgaryzmy dodatkowo rujnują szczątkową romantyczną atmosferę. Napisane, odhaczone – a przecież to powinien być największy plus! Po to sięga się po takie powieści! 🥺
Polecić mogę wyłącznie doświadczonym wyjadaczom erotyków, którym żadna niegrzeczna książka nie jest straszna 🥴
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl 💞