Inni czytelnicy piszą, że ta powieść była dziwna, że to było jakieś szaleństwo... W zupełności się z nimi zgadzam! Hm, ale to dobrze czy źle? W zasadzie to tak i tak jednocześnie, ale ostatecznie dobrze. Zgubiliście się już?
Postaram się jakoś uporządkować ten chaos. "Kapłan" wywołał we mnie wiele emocji, a to cenię w książkach najbardziej. Byłam zaciekawiona, byłam znudzona, śmiałam się, wyłam z zażenowania, coś wydawało mi się szokująco wiarygodne, coś innego totalnie bezsensowne, z jednymi bohaterami się zżyłam, inni do końca mi się mylili, bo wydawali się tacy sami - uf! Nie wierzę, że to wszystko wydarzyło się w trakcie czytania jednej powieści!
Chciałabym jakoś nakreślić wam fabułę, ale z tym też wcale nie jest lekko. Akcja dzieje się współcześnie i w przeszłości, tytułowemu bohaterowi coś się odblokowuje w DNA i nagle posiada pamięć swoich przodków (assassin's creed style), zaczyna go ścigać tajne bractwo walczących mnichów ninja, ale ostatecznie to nie o to w tym chodzi. A może tak? Pojawią się w tym jeszcze wikingowie, punkowcy, nawet bliskowschodni terroryści, bo czemu by nie. Zakończenie jest takie, że nie można żyć dalej bez sięgnięcia po kolejną część.
Podobało mi się z jaką łatwością autor wykreował ten dosyć skomplikowany świat. Niektóre sceny wydawały mi się tak widowiskowe, że z łatwością wyobrażałam je sobie jakby były w filmie. Druga połowa książki bardzo pachniała mi np. "Kill Billem". Widać, że pisarz nie boi się wyzwań, wprowadzania niecodziennych teorii, budowania alternatywnej historii. Chociaż czasami zastanawiałam się, po co jakieś postacie przez kilka stron toczą dysputy filozoficzne albo opowiadają o wydarzeniach sprzed wieków, które przecież nijak mają się do głównego wątku, to po dotarciu do ostatniej strony uznałam, że właśnie takie pozornie niepotrzebne fragmenty budują ten niezwykły świat.
Okładka reklamuje "Kapłana" jako thriller, ale ja czułam w nim więcej kreatywnej fantastyki. Polecam czytelnikom, którzy tęsknią za przygodą i walką na miecze w niecodziennych okolicznościach.
Książkę do recenzji otrzymałam od wydawnictwa.