Zamknięta społeczność, ludność o wspólnych cechach bardzo często boryka się z problemem braku akceptacji dla innych. Obcy przychodzą i odchodzą. Nie łatwo jest im nawiązać kontakt z kimś kto tego nie chce...
Moment w którym przeczytałam tą książkę stał się dla mnie bardzo kluczowy. Właśnie w tamtej chwili zaczęłam się zastanawiać nad swoją tolerancją, ale i szukałam tej tolerancji u innych. Przez długi czas zastanawiałam się czym jest ta historia. Czy jest to odzwierciedlenie nas samych, a może tego czego pragniemy uniknąć ? Każdy z nas może być uznany za Obcego...
Obcy - Maxa Czornyja to wstrząsająca opowieść rasizmie, wykluczeniu a także braku zrozumienia.
Autor kolejny raz zaskoczył mnie swoją pomysłowością ale także realizmem. Niestety podobne sytuacje mogą dziać się codziennie niekoniecznie tu obok nas ale gdzieś na świecie.
Muszę przyznać że autor bardzo dobrze poprowadził wszystkich bohaterów, nadając im konkretne cechy ale także emanując ich emocjami. Na pierwszy rzut oka wyłania się spokój, jaki toczy rodzina. Sztuka zostaje wyniesiona na piedestał a ja jako czytelnik wchodzę w rodzinę wykształconą, posiadającą mocne korzenie ale także pragnącą przynależności. To wszystko co dzieje się potem, jest dla mnie niepojęte. Nienawiść sąsiedzka osiąga prawdziwe apogeum, zaś każde kolejne wydarzenia tylko potęgują moją złość. Nie jest to łatwa książka, którą można przeczytać sobie i odłożyć. Jest to historia która prowadzi do wielu konkluzji ale także pokazuje jak głęboki jest problem wykluczenia i rasizmu.
Najgorszym momentem było dla mnie czytanie to co takiego musiały doświadczać dzieci - niewinne istotny także pragnące przynależności.
Fabuła wręcz wciąga nie pozwalając się od niej oderwać. Pomimo czasem trudnego języka, trudnych sformułowań i łaciny dałam radę !:) Nie zniechęciłam się, jedynie coraz bardziej chciałam wiedzieć jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Zakończenie nie bardzo mnie zdziwiło. Gdzieś tam spodziewałam się że coś takiego może się wydarzyć jednak co innego jest o tym tylko myśleć
A co innego przeczytać i potwierdzić swoje przypuszczenia. Jak już wcześniej wspomniałam historia bogata jest w wiele emocji. Najwięcej jednak jest tych negatywnych, budzących moją złość i smutek. Dało mi to także pogląd na to jak musiała czuć się właśnie ta rodzina, wykluczona oznaczona jakby piętnem. Nienawiść ludzka nie zna granic i właśnie ta historia pokazuje do jakich okropieństw potrafi przyczynić się człowiek ale kogoś wykluczyć że społeczeństwa. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki i myślę że powinna ona być przeczytana przez każdego. Możemy wtedy spojrzymy na inne osoby trochę inaczej niż jak na obcych ...
SĄ LUDZIE, KTÓRZY TWIERDZĄ, ŻE ZŁO TO BRAK DOBRA. A JA JESTEM PEWNY, ŻE ZŁO TO TYLKO I WYŁĄCZNIE CZŁOWIEK.
Retlowowie przyjeżdżają do Polski jako repatrianci. Osiadają w spokojnej wiosce, a ich największym marzeniem jest stać się „swoimi”.
Co muszą zrobić, żeby zostali zaakceptowani? Czy to w ogóle możliwe?
Szybko okazuje się, że nic nie jest takie, jak wydawało się na początku.
Wszędzie może...