Żądza zysku

"Szóstka wron" jest powieścią o przestępczym półświatku i misji jaka powierzona jednej ze szajek.
Misja wydaje się być niewykonalna, ale zachłanność postaci nie zna granic, więc ochoczo podejmują się jej.

Pozycja klimatem przypomina mi "Ojca Chrzestnego", mafijne porachunki, żądza zemsty, szemrane interesy, przeświadczenie że świat wyzbyty jest z wartości prócz politowania godnego honoru przestępcy.
Wyobrażona rzeczywistość nie napawa optymizmem, panuje tam chaos, ponieważ moc którą obdarzeni są girszowie wymyka się spod kontroli. Pobudzani przez nowe narkotyki, opanowują destrukcyjne możliwości, a świat zaczyna trzeszczeć w posadach.

Wszystko ma ratować piątka wyrzutków, dla których jedyną wartość stanowi pieniądz dokładnie 30 milionów kruge oferowanych przez kupców. Na czele "oswobodzicieli" stoi siedemnastoletni Kaz, bandyta wspierający się o lasce. Każdy z nich ma ciekawą choć skrzywioną osobowość, co sprawia że gdy się ze sobą stykają często dochodzi do spięć. Ma się wrażenie, że mamy do czynienia z postaciami o okrzepłej osobowości, mimo że to wciąż nastolatkowie.

Największy plus tego woluminu to język, barwny, bogaty, obrazowy.
Drugi to wspomniane już postacie i dialogi.
Skazą w moim odczuciu jest negatywny przekaz moralny.

Stawiam lekko zaniżone 6/10.