"Ministerstwo Obrony podało na Facebooku..." - czy tylko mnie nieustannie szokują takiego typu wstawki w artykułach prasowych? A w ostatnich dniach przecież wielu z nas szuka wiadomości na temat wojny nawet kilka razy dziennie. Facebook to platforma, o której chyba każdy słyszał, wirtualny plac, na którym spotykamy się ze znajomymi, natrafiamy na ciekawe posty, lajkujemy, podajemy, hejtujemy. W tej chwili najszybsze i najłatwiejsze w obsłudze źródełko informacji o... wszystkim. Mark Zuckerberg chciał zjednoczyć świat i, kurczaczki, udało mu się! Tylko czy na pewno wszystko przebiegło tak jak powinno?
Nie mogę powiedzieć, że "Facebook. A miało być tak pięknie" Stevena Levy'ego to łatwa i lekka lektura. Autor poważnie podszedł do swojej pracy, zgromadził naprawdę ogrom informacji, wszystko oczywiście zostało poparte opisanymi źródłami, żeby opowiedzieć nam, jak rodził się Facebook i co po kolei się z nim działo. Dużo tutaj nazwisk, wydarzeń, czasami również terminów informatycznych, dlatego wydaje mi się, że jeżeli ktoś szuka obszernego (ponad 600 stron) kompendium wiedzy na temat tego konkretnego kanału, to lektura książki go nie zawiedzie. Razem z autorem przejdziemy długą drogę od studenckiego projektu skierowanego do wąskiego grona młodych ludzi, poprzez kolejne ulepszenia i inwestowanie coraz większych pieniędzy, do międzynarodowego skandalu i oskarżeń o próby obalenia demokracji.
"Facebook. A miało być tak pięknie" to kawał dobrze wykonanej roboty, ale mimo wszystko mam pewne zastrzeżenia co do narracji. Często odnosiłam wrażenie, że autor wobec Zuckerberga zachowuje się jak badacz, który odkrył nowy gatunek małpy (wybaczcie porównanie), tak ciężko mu go zrozumieć. W dodatku wyciągał daleko idące wnioski i niepotrzebnie nadmuchiwał pewne sprawy. Np. te fragmenty o fascynacji Marka strategiczną grą komputerową Civilization. Lubił za młodu podbijać narody, to oczywiste, że teraz rządzi całym światem! Trochę to było irytujące.
Polecam wszystkim, którzy są ciekawi, skąd w ogóle wziął się Facebook i jak się rozwijał na przestrzeni lat. Mnie wiele rzeczy zaskoczyło, a nawet przeraziło!
Egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa.