Mechaniczny Książę

Recenzja książki Diabelskie maszyny: Mechaniczny książę
Moja pierwsza myśl, gdy skończyłam czytać to było 'łał', a zaraz potem 'co się dalej stanie!?', nadal jestem wytrącona z równowagi po przeczytaniu tej książki i postaram się was zachęcić do sięgnięcia po nią.
Mechaniczny Książę jest to druga część trylogii Diabelskie Maszyny autorstwa Cassandry Clare. W pierwszej części dowiadujemy się kim jest główna bohaterka, jakie jej grozi niebezpieczeństwo, komu może ufać, a kto będzie chciał ją zniszczyć. Było tam wiele zwrotów akcji, pewne rzeczy wprost zaskakiwały, inne były wręcz oczywiste, odkrywaliśmy razem z Tessą tajemnice, te dobre i te mroczne, oraz takie które na zawsze odmieniły jej życie. Ta część nie różni się żadną z tych rzeczy od tej poprzedniej. Znajdujemy tu również dużo akcji, ciekawe zwroty, wiele rzeczy nas zaskoczy, ale znajdą się i takie, które nas rozczarują,
Czytając tę książkę miałam mieszane uczucia, najpierw ciekawość, później radość, smutek, nawet łzy się pojawiły, po chwili znów była radość, zaskoczenie, serce podchodzące do gardła, po prostu cały zbiór emocji, jakie człowiek może czuć. Nigdy nie sądziłam, że czytając książkę, serce mi będzie walić jak młotem, w niektórych momentach, już bardziej prawdopodobne jest, że się popłakałam oraz roześmiałam, nawet nie jeden raz, ale przyspieszona akcja serca? Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło czytając książkę.
W pierwszej księdze bardzo polubiłam Tessę i nadal tak jest. To jedna z najcudowniejszych postaci jakie spotkałam. Podoba mi się jak autorka ją wykreowała, nie tylko różni się krwią, ale również zachowaniem, które niekiedy bardzo mnie rozbawiało. Rzadko mi się zdarza, że główna bohaterka nie działa mi na nerwy, ale akurat Tessa podbiła moje serce. Głównie swoją dobrocią, otwartym umysłem i niekiedy mnie naprawdę rozbawiała, zwłaszcza wtedy, gdy się dobrała z Willem, jednym z tych ważniejszych bohaterów. Will, jak Jace z Miasta Kości, jest aroganckim chłopcem, mającym w poważaniu to co myślą o nim inni i potrafiącego ranić i rozbawiać na przemian. Za to Jame jest zupełnym przeciwieństwem Willa. jest miły, opiekuńczy i szlachetny. I jak tu wybrać między nimi dwoma? Niestety Tessa nie będzie miała aż tyle czasu na rozwiązywanie swoich problemów miłosnych. Będzie musiała odkryć kim naprawdę jest i czego chce od niej Mistrz. Czy podoła temu zadaniu? Którego z chłopców wybierze, anioła, czy anioła z diablimi rogami? Tego będziecie musieli dowiedzieć się sami sięgając po książkę.
Jedyne co jeszcze mogę dodać, to to, że jest to jedna z najwspanialszych książek, jakie ostatnimi czasy czytałam. Jak zdołaliście zauważyć ostatnio żadna książka nie wciągnęła mnie na tyle, żebym nie mogła się od niej oderwać, cóż, nadszedł czas, żeby wam powiedzieć, że ta książka nie tyle mnie wciągnęła, ile pochłonęła całą sobą. Bardzo trudno było mi się skupić na lekcjach i nie otwierać jej pod ławką, żeby się dowiedzieć co będzie dalej. Jestem autentycznie zadowolona z zakupu i na pewno nie jeden raz zagłębie się jeszcze w tę lekturę.


www.magia-czytania.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 11 V 2012 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 504
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 30 lat
Z nami od: 09 III 2012

Recenzowana książka

Diabelskie maszyny: Mechaniczny książę



Info: Tytuł oryginalny: The Clockwork Prince Premiera światowa: 6 XII 2011 Data wydania w Polsce: 09 V 2012 stron: 464 Opis: W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania...

Ocena czytelników: 5.63 (głosów: 130)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0