Ponoć każdy człowiek ma sumienie. Choć niektórzy czasami próbują je uciszyć, ono zawsze wtedy wierci dziurę w brzuchu, upominając się o moralne postępowanie. Mówi nam co jest złe, a co dobre. Jednak co zrobić w przypadku wejścia na scenę miłości, chyba tej najsilniejszej, bo rodzicielskiej? Czy istnieje to legendarne „wyższe dobro” i czy cel rzeczywiście uświęca środki?
Wokół takiej właśnie tematyki skupia się „Sumienie” Bogusława Szablińskiego. Główny bohater jest ojcem śmiertelnie chorej córki. Aby ją uratować, decyduje się przyjąć ofertę człowieka, który pomoże jego oczku w głowie. Cena pomocy jest wysoka – bohater musi zostać zabójcą.
I już tutaj pojawia się „ale”. Ofiary bowiem łączy jedna rzeczy. Każda z nich bowiem robi diaboliczne, straszne rzeczy. Więc czy zabijanie złoczyńców w imię dobra córki jest moralne? Bardzo podoba mi się kierunek, w którym poszło „Sumienie”. Pod warstwą kryminału czy też thrillera kryje się problematyka dotycząca moralności, dobra, wyrzutów sumienia. Autor pozostawia pole do myślenia czytelnikowi i zmusza niejako do przemyślenia tematu.
Przy książce nie zawiodą się jednak fani dobrych, mocnych kryminałów. Bodaj pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to przegenialne opisy zabójstw czy scen przemocy seksualnej (których notabene też jest dużo, więc osobom nielubiącym radzę uważać). Brutalność, dosadność, krwawość – wszystko potrzebne dobremu kryminałowi. Nawet ja, który potrafię znieść w książkach wiele, wielokrotnie się skrzywiałem z obrzydzenia i strachu.
Jednak styl pisarski autora jest, co tu dużo mówić, mocno przeciętny, co może w pewnych momentach, szczególnie tych spokojniejszych, zwyczajnie nudzić. Inną widoczną piętą Achillesową Szablińskiego jest też wątek miłosny – beznadziejnie sztampowy, nie przykuwający uwagi i, przynajmniej dla mnie, odrzucający. Nie wspominając o scenie seksu. Niemniej warto wspomnieć też, że książka jest debiutem autora, więc na pewne rzeczy trzeba patrzeć z przymrużeniem oka.
„Sumienie” Bogusława Szablińskiego to diabelnie mocny i, dosłownie, strasznie dobry kryminał z ciekawymi kreacjami psychopatów. Obok genialnych opisów akcji zachwyca subtelnie wyeksponowaną tematyką moralną. Skoro mi, osobie, której rzadko która książka z tego gatunku się podoba, przypadł do gustu, to i Wy koniecznie sięgnijcie – małe szanse, że się zawiedziecie.