“Kraina Niezwykłości” Marii Tondery-Tuzinek opowiada historię przyjaźni dwojga dzieci: Brunona i Mai. Dzieci spośród swoich rówieśników wyróżnia wyobraźnia - nieograniczona, niezwykła, bogata. To zdecydowało, że zostali wybrani spośród wielu innych do udziału w wyjątkowej misji uratowania Prawdopodobnego czyli Czarodziejskiej Krainy Niezwykłości, którą władał smutny Astromagus. Jest `smutny, bo stracił swoją moc, bowiem dzieci w rzeczywistym świecie przestały marzyć o rzeczach niezwykłych, zapomniały o wyobraźni i dlatego niezwykłość tej krainy powoli zaczyna zanikać. To właśnie nasi bohaterowie, Bruno i Maja, stanęli przed zadaniem ocalenia Prawdopodobnego, dzięki swym wyjątkowej wyobraźni. Aby uratować Krainę Niezwykłości, muszą odbyć niebezpieczną, ale ekscytującą podróż, mierząc się nie tylko z groźną i ponurą Pustką i Nicością, ale też i z własnymi lękami i słabościami. Czy dzięki swemu niezwykłemu darowi - sile dziecięcej wyobraźni - ocalą Prawdopodobne i uratują Astromagusa?
“Kraina Niezwykłości” w zamyśle autorki to książka przeznaczona do wspólnej lektury z dorosłym, który nie tylko ją przeczyta dziecku, ale będzie również wielokrotnie tłumaczył, objaśniał treści w niej zawarte, odwołując się do doświadczeń, przeżyć bliskich najmłodszym. Treść tego utworu zawiera bowiem wiele przemyśleń i refleksji dotyczących spraw istotnych, ale trudnych i poważnych, których dzieci bez pomocy dorosłego mogłyby po prostu nie zrozumieć. Dodatkowo, moim zdaniem, książka została napisana trudnym językiem, pełnym obco brzmiących słów, terminów raczej małym dzieciom nieznanych, z długimi, zawiłymi w swej konstrukcji zadaniami (np. dormitorium, euforia, splątane macki nicości).
Oczywiście odnalazłam w tej książce i pozytywne strony - jest w niej sporo nie tylko o roli wyobraźni, ale przede wszystkim o tym, co każdemu dziecku jest niezbędne do prawidłowego rozwoju czyli o bezwarunkowej miłości rodziców, którzy swoje pociechy obdarzają troską i uwagą, poświęcają im dużo czasu nie tylko na wspólne zabawy, ale i długie rozmowy o różnych, ale ważnych dla nich rzeczach. Do sięgnięcia po tę pozycję może również zachęcić jej jej staranne wydanie, z ciekawymi ilustracjami w środku. Uważam jednak, że jej lektura wymaga wsparcia dorosłego, który małym czytelnikom będzie tłumaczył niektóre zawiłości tekstu i trudne słowa.
Cała recenzja:
https://www.czytelnika.pl/2022/01/kraina-niezwykosci-marta-t...