Zapoznając się z twórczością Pana Jacka Dziewińskiego autora książki pt.'' Dwubiegunowość, czyli wspomnienia emigranta'' nie spodziewałam się, że ona wzbudzi wiele emocjonalności, sentymentalności w autorze.
Lubię czytać książki należące do gatunku literatury-wspomnienia, gdyż mogę w nich odkryć drugą stronę medalu odsłaniającą przepływający przekaz od autora i to, co miał on na myśli na zasadzie ujawnienia w nich sekretów, które nie zawsze są dla niego samego łatwe, ponieważ to, co zapamiętał ,pozostawi swój indywidualny ślad w jego pamięci.
Godne jest podkreślenia to, że autor rozumie doskonale praktycznie i teoretycznie słowo dwubiegunowość, gdyż potrafi ją wyjaśnić tak, aby każda opisana przez niego historia przybliżyła krok po kroku, jak to życie wygląda i czy te osoby, które przebywają, na emigracji są szczęśliwe i czy potrafią żyć tak, jakby sobie to wymarzyli?
Z miłą chęcią autor wspomina o swoich dziadkach ze strony mamy i taty, jak przebiegał im czas podczas emigracji oraz jego tacie za panowania Urząd Bezpieczeństwa w PRL- u za czasów stalinowskich.
Można na podstawie tych opowiedzianych wydarzeń łatwo wyciągnąć wnioski z zachowań tych ludzi, gdyż ważniejsza była tych osób chęć wyzysku, a nie osoby, który cierpiały głód, cierpienie, dręczenie, niepewność jutra.
Moim zdaniem autor słusznie postąpił, opisując te wątki, aby ci, co nie wiedzą jak było, kiedyś mogli, o przeczytać o tym, czego on sam doświadczył.
Nie dziwię się autorowi, że pisanie o dwubiegunowości emigranta nie jest łatwe, ponieważ można, się pogubić żyjąc pomiędzy dwoma światami.
Opowiedziane historie praktycznie przybliżą nieco tym osobom, które poznały, życie przebywając na emigracji i co oni wówczas czuły żyjąc pomiędzy dwoma światami.
Książka ta składa się z dwóch części.
Nie czyta się tej książki, co prawda szybko, ale ma w sobie tak wiele cennych wartości, a co najważniejsze wciąga do odkrywania tego, co skrywa tajemniczy się świat emigracji.
Polecam przeczytać tę książkę.