Nie znam innych książek tej autorki, ale myślę że po lekturze tejże, chętnie sięgnęłabym po najnowszą “Czerwona róża, biała róża”. Piękna okładka, piękna kobieta pełna melancholii, siły i pewności siebie, a jednocześnie nadziei na lepszy świat. Tak ją odczytuję. Tak również jest w książce. Kilka opowiadań, w których główną rolę odgrywają silne kobiety, zarówno te z wyższych sfer jak i te działające gdzieś w podziemiu. Wszystko owiane mgłą niepewności, bo kraj w którym żyją przechodzi zmiany. Każdy dąży do własnego bezpieczeństwa, stabilizacji i pewności. Książka o bezustannej walce o własne miejsce w świecie, który jest pełen podziałów, o tym jak ciężko połączyć konwenanse i tradycje z nadchodzącą nowoczesnością, książka podana w bardzo piękny sposób ….
“Pewnego razu, gdy Yuanmei pochwaliła urodę pani Xun, pani Wu oburzyła się wręcz:
– Nie widziałaś jej kiedyś. Miała piękne oczy, z takim szelmowskim błyskiem. Kiedy wyszła za mąż, jej spojrzenie zgasło. Cała zgasła… – Głos pani Wu załamał się, oczy jej poczerwieniały.”
Pełno tu różnych pięknych opisów, mądrości.. No, nie umiem nic więcej napisać, chcecie czytajcie, nie chcecie – nie czytajcie