"Ulotna chwila" jest kontynuacją "Momentu życia", ale czy trzeba wiedzieć, co zaszło między Joanną a Krzysztofem w pierwszej części? Niekoniecznie. Wystarczy powiedzieć, że Krzychu jest gangsterem, który wraca z więzienia wkurzony, a Asia, jego była?/obecna? kobieta boi się o bezpieczeństwo swoje oraz 3-letniego synka Szymka. Reszty można się łatwo domyśleć i ta przewidywalność to niestety "Ulotnej chwili" drugie imię.
Na plus (!) zasługuje to, że poprawił się styl autorki. Dalej pojawiają się błędy, ale jest ich mniej. Powieść można czytać płynnie, czego nie mogę powiedzieć o pierwszym tomie, bo tam co chwilę coś mnie wybijało z rytmu. Są rozdziały pisane z punktu widzenia Joanny i Krzysztofa, więc czytelnik widzi sytuację z obu stron, niemniej...
...bohaterowie dalej są dla mnie sztuczni, papierowi i pozbawieni głębi. Zgaduję, że lekturze powinno towarzyszyć napięcie w rodzaju "wybaczy mi czy nie?" oraz "czy po tym, co zrobiłam mamy szansę na normalny związek?", ale nic takiego nie czułam. Mężczyzna pojawia się wkurzony na dzień dobry, a bohaterka najczęściej nie liczy się z jego uczuciami czy zdaniem.
Mam wrażenie, że wprowadzenie dziecka sprawiło, że ta historia stała się jeszcze nudniejsza niż dotąd była. Szymon oczywiście od razu łapie dobry kontakt z ojcem, bohaterowie zamiast przepracować swoją relację skupiają się na zabawach z małym i tak to się wszystko rozciąga w czasie. Niby tylko 200 stron (w ebooku), a czas ciągnie się jakby było dwa razy tyle.
Zakończenia są dwa do wyboru, bo jedno bardziej pasowało autorce, a na drugie naciskali czytelnicy z Wattpada. To kiepskie rozwiązanie według mnie, bo powieść w moich oczach już całkiem traci na wiarygodności. Na miejscu twórczyni albo trzymałabym się wyłącznie swojej wizji albo dawała kierować fabułą fanom niezależnie od własnych odczuć. Ja w tej chwili mam wrażenie, że historia była bez sensu, skoro mogła się skończyć tak albo siak.
Jestem czytelniczką z przypadku, nie śledziłam tej historii na Wattpadzie i dla mnie obie części są rozczarowaniem. Polecam wyłącznie fanom autorki i prostych, pisanych raczej po amatorsku gangsterskich romansów.