W powietrzu powoli czuć jesień, więc zdecydowanie jest to idealny czas, żeby sięgnąć po książki o tak ciepłej, rodzinnej i magicznej otoczce. I niech nie zwiedzie Was ta urocza okładka - ta książka niesie ze sobą ważną, wartościową i bardzo mądrą treść, która na pewno pozostanie z Wami na długo!
Autorka przeniesie nas do gdańskiej kamienicy, w której zadzieje się przedświąteczna magia. Zobaczymy, jak małe i urocze dziecko może stać się spoiwem pokoleń i wydawać by się mogło obcych sobie ludzi. Każdy z bohaterów naszej książki ,będzie oddzielną historią - dzięki temu tę powieść ciężko jest odłożyć na chwilę. Ja pochłonęłam ją w dwa krótkie wieczory i czytając ją, całkowicie przenosiłam się do świata, który stworzyła dla nas Pani Ewa.
To, co urzekło mnie w niej najbardziej, to klimat, który zbudowała dla nas autorka oraz to, że w wydawać by się mogło, zwykłą i prostą historię wplotła odrobinę magii, podań i gdańskich legend. Książka z duchem świąt i ważną treścią, w której zakochacie się tak samo, jak i ja!
Wzruszająca powieść o sile miłości z wojenną historią w tle.
Stare gdańskie kamieniczki otulone pięknymi legendami i… ona. Kilkuletnia dziewczynka, potrafiąca godzinami słuchać wojennych wspomnień z dzieciństwa babci-sąsiadki, która jest w stanie rozbawić nawet najsmutniejszego sąsiada. A przy okazji sprawić, że święta mogą być magiczne dla każdego, a miłość może rozpalić nawet najzimniejsze serc...