Życie Anny mogłoby wydawać się idealne. Kobieta pracuje jako rezydentka, więc praktycznie przez cały rok korzysta z pięknej pogody i uroków wygodnego życia w kurortach. Zaczyna jednak zastanawiać się nad sensem dalszego beztroskiego życia, gdy ktoś wplątuje ją w morderstwo. Kobieta nie pamięta, co w rzeczywistości się wydarzyło i nie jest do końca pewna, czy rzeczywiście nie miała nic wspólnego z zabójstwem pięknej kobiety. Postanawia zrobić wszystko, aby uratować swoją wolność i rozpocząć nowe życie. Jednak czy to życie rzeczywiście będzie lepsze od poprzedniego?
***
Początkowo książka wydawała się nawet ciekawa, ale po jakimś czasie wszystko zaczęło się coraz bardziej plątać i ciężko było połapać się, o co autorce tak naprawdę chodzi w tej powieści. Motyw morderstwa był bardzo naciągany, ale postanowiłam przez to przebrnąć, żeby zobaczyć, co będzie dalej. A potem zaczęło się jeszcze większe w moich odczuciach kombinowanie i właściwie nie potrafiłam się jakoś za bardzo wczuć w opisywaną historię. Nie jest to może najgorsza książka, ale w moim odczuciu losy głównej bohaterki są zdecydowanie za bardzo naciągane, przez co ta historia wydaje się strasznie sztuczna i odtrącająca. Anna także jakoś szczególnie nie zadomowiła się w moim sercu, więc nie potrafiłam nawet przez moment się z nią utożsamić i lektura stawała się coraz cięższa. W moim odczuciu książka za bardzo naciągana i przekombinowana, ponieważ autorka chciała tu zmieścić za dużo – wątek miłości, nienawiści, morderstwo, zmiana dotychczasowego życia, a to połączenie nie wyszło jej na dobre.
Anna Rokicka żyje beztrosko. Nie stroni od alkoholu, imprez i męskiego towarzystwa. Czasami jednak zastanawia się, czy nie powinna być gdzie indziej, zachowywać się bardziej odpowiedzialnie, a może w ogóle być kim innym?
Niespodziewane, tragiczne wydarzenia sprawiają, że jej dotychczasowe życie zmienia się w diametralny sposób. Czy uda się jej wybrnąć z sytuacji grożącej wieloletnim pobytem w wię...