"Gdybym miała twoją twarz" to przeplatające się historie kilku Koreanek, które żyją współcześnie w świecie, w którym jeśli nie jesteś piękny, to jesteś nikim. Marnie udają szczęście trwając w szponach kompleksów. Odkładają każdy grosz na kolejną operację plastyczną albo ekskluzywną odzież, byle tylko wybić się ze swojego obecnego statusu. Czy w takich okolicznościach możliwe jest jeszcze odczuwanie prawdziwych pozytywnych emocji albo nawiązywanie szczerych przyjaźni? Musicie przeczytać, żeby się przekonać.
Ta powieść była dla mnie przygnębiająca i przerażająca. Każdą z kobiet wyobrażałam sobie jak piękną porcelanową laleczkę, która gnije od środka. Idealne rysy twarzy i drobna szczęka w kształcie litery V już zawsze będą mi się kojarzyć z wyrzeczeniami, pokruszonymi kośćmi i wielomiesięczną rehabilitacją. Nie jestem w stanie ocenić, na ile realistycznie autorka podeszła do tematu operacji, ale obawiam się, że ten koszmar może być prawdziwy. Deformacja czy upiększanie, aż ciężko się zdecydować, jak lepiej to opisać...
Bohaterek było kilka, ale ich imiona i historie różniły się od siebie na tyle, że nie myliły mi się. Miałam ochotę każdą z nich złapać za ramiona, potrząsnąć i wbić do głowy, że jest piękna bez względu na wszystko. Gdyby to było takie proste... Tkwią w spirali nienawiści do samych siebie. Chcą wyglądać lepiej, żeby więcej osiągnąć, po operacji cierpią tak bardzo, że mają ochotę się zabić, a potem i tak dostrzegają rysę w swoim wyglądzie i proces się powtarza. Miłością obdarzają tylko to, co dla nich jest nieosiągalne.
Niektóre fragmenty aż jeżyły mi włosy na ciele. O niektórych zachowaniach nawet mi się nie śniło, postacie postępują się jak bezduszne wyrachowane roboty pozbawione uczuć. Miałam wrażenie, że każda z nich jest skrzywdzona na inny sposób i po prostu potrzebowała dobrego psychologa.
Z daleka nasi idole prowadzą radosne bezproblemowe życie. Dopiero z bliska widać przekrwione oczy, pryszcze na brodzie i pogniecioną bluzkę. Takie bliskie spojrzenie na Koreę zapewnia nam Frances Cha. Polecam, choć ostrzegam, że to nie będzie łatwa historia.