„Normy nie przewidywały zawodów miłosnych. Normy mówiły o małżeństwie, albo jeszcze lepiej – o podstawowej komórce rodzinnej, ale nie o miłości. Miłość była słowem zabronionym”
Książka wydana w 1986 r. Przeszukałam Internet i nie znalazłam księgarni, która oferowałaby obecnie jej sprzedaż, jedynie antykwariaty internetowe mają ją w swojej ofercie ale też bardzo rzadko.
Jest to opowiadanie dla młodzieży ale myślę, że istnieją ciekawsze lektury, które nasza młodzież może czytać. Książka opowiada historię dwójki przyjaciół – Tomasza i Grzegorza, którzy przeżywają swoje pierwsze uczucie miłości. Bohaterowie wraz z siostrą Tomasza zostają wysłani w góry przez rodziców, którzy muszą rozwiązać swoje problemy w małżeństwie. Tam spotykają swoich rówieśników, Justynę i Lolka, którzy przedstawiają całkowicie odmienne postawy życiowe. Obiektem uczuć dwójki kolegów staje się Justyna.
Jest to opowieść o trudnych wyborach młodych ludzi wchodzących w dorosłość oraz pragnieniu przeżycia swojej pierwszej inicjacji seksualnej. Mnie ta opowieść nie zachwyciła, nie było w niej nic co skłoniłby mnie do nawet chwilowej refleksji. Bohaterowie byli dla mnie w pewnych momentach nudni i sztuczni, bez iskry życia, tak istotnej w młodym wieku.
Poszperałam w internecie i znalazłam informację o spektaklu, który powstał w 1995r. na podstawie tej książki, o tym samym tytule „Sezon na dziewczęta”. Do tego w tle spektaklu można odnaleźć muzykę zespołu T Love z albumu „Prymityw”. Jestem wielką entuzjastką spektakli telewizyjnych więc cierpliwie szukałam źródła, z którego mogłabym go obejrzeć. Niestety nie udało mi się i ubolewam nad tym, może zmieniłabym trochę zdanie o samej książce, bo do mnie jako czytelnika nie dotarła. Nie zachwyciła mnie formą a sam przekaz jest banalny i prosty. Jak dla mnie zmarnowany pomysł. Nie polecam, szkoda czasu.
www.subiektywnie-o-ksiazkach.blogsopt.com