Klasyczny kryminał we współczesnym wydaniu

Recenzja książki Denat wieczorową porą
Denat wieczorową porą to trzeci tom serii Garstki z Ustki autorstwa Anety Jadowskiej.
Kilku mieszkańców Ustki otrzymuje tajemnicze zaproszenia na Bal Tajemnic. Dwa takie zaproszenia trafiają do Marii Garstki oraz jej przyjaciółki Anieli. Anieli udaje się namówić Marię, aby skorzystać z zaproszenia i spędzić miło wieczór. Kto zorganizował Bal? I jakie tajemnice chce ujawnić?
Czytanie w środku lata książki, której akcja toczy się latem, ma swój specyficzny klimat. Denat wieczorową porą bardzo dobrze nadaje się na letnią lekturę mimo mroźnego nastroju.
Autorka przyznaje się, że w tym tomie inspirowała się klasycznymi kryminałami, w tym książkami Agathy Christie. I zauważyłabym to nawet, gdyby nie wspomniała o tym we wstępie. Tajemnicza impreza, pozornie przypadkowi goście, stary dworek, konfrontacja na końcu. Do dopełnienia brakowało mi tylko Poirota. Ale bohaterowie książki dobrze go zastąpili.
Denat wieczorową porą był najlepszym tomem serii w moich oczach. Najbardziej zgrał się z moim gustem kryminalnym, który w dużej mierze leży gdzieś pomiędzy kryminałem klasycznym i tym bardzo współczesnym. Ale bliżej tego klasycznego.
Była to chyba najprzyjemniejsza książka w tym roku. Lekki kryminał, ale z poważnymi wątkami w tle. Prawdopodobnie tego potrzebowałam, bo jestem bardzo zadowolona, że sięgnęłam po Denata wieczorową porą po lekkim zawodzie poprzednim tomem serii.
Czekam z niecierpliwością na kolejny tom.
Dodał:
Dodano: 18 VII 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 100
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 31 lat
Z nami od: 13 IX 2018

Recenzowana książka

Denat wieczorową porą



Anonimowe zaproszenie na Bal Tajemnic nie budzi w Marii Garstce entuzjazmu, za to w Anieli Grzebałko, jej najlepszej przyjaciółce – i owszem. A Maria, zdaniem Anieli, po prostu musi jej towarzyszyć. Wkrótce stary dom w usteckim lesie, w samym środku śnieżycy stulecia, staje się sceną przemyślnej intrygi i konfrontacji. A ledwie Maria pomyśli, że nie może być gorzej, pojawia się trup… żeby jeden!...

Ocena czytelników: 4.7 (głosów: 5)