Gabriela jest młodą, niewinną dziewczyną zauroczoną w odważnym i pewnym siebie żołnierzu. Wydarzenia pędzą jak szalone, Eryk z narzeczonego szybko staje się mężem, któremu nie można się sprzeciwić w niczym. Gabi chyba nie tak wyobrażała sobie przyszłość, ale to wyłącznie jej wina, że nie jest szczęśliwa... prawda?
Do końca nie wiedziałam, jak ocenić tę pozycję, pierwszy raz miałam do czynienia z czymś, co można nazwać dramatem erotycznym. Ponad połowa książki to studium przemocy domowej. Narracja prowadzona jest z perspektywy głównej bohaterki, która irytowała mnie każdą cząsteczką swojego jestestwa. Jest do bólu naiwna, wydaje jej się, że brutalny seks to zwyczajna potrzeba starszego mężczyzny, a wszelkie otarcia i krwawienie są wynikiem jej niedoskonałego ciała. Od despotycznej matki szybko przeszła pod skrzydła wymagającego posłuszeństwa partnera i chociaż jej tok myślenia, te wszystkie tłumaczenia i wymówki, mogą nam się wydawać głupie, to jednak nie można zaprzeczyć, że część kobiet właśnie w takich związkach funkcjonuje.
Scen erotycznych jest tutaj dużo, są nieprzyjemne, wywołują grymas na twarzy czytelnika, niektóre umyślnie przewijałam, żeby tylko nie musieć tego znowu przeżywać. Eryk regularnie gwałci swoją żonę, która przeżywa to ze łzami w oczach, a my oglądamy to siedząc w pierwszym rzędzie, brrr. Tak jak obiecuje nam okładka, pojawią się również zbliżenia, które "leczą".
Czytałam dalej, bo chciałam się dowiedzieć, jak to wszystko się rozwinie, jakie wnioski wypłyną. Wydawało mi się, że możliwe są jedynie dwa rozwiązania - albo pijany Eryk zabije bohaterkę, albo ta w końcu się wyzwoli i ucieknie. Cóż, wyszło jeszcze inaczej, zaskakująco...
Z powieścią zapoznałam się w formie audiobooka i jedna gwiazdka w ocenie w całości należy do lektorki Mirelli Rogozy-Biel. Każde wypowiedziane zdanie było przemyślane, pełne emocji, książka naprawdę ożyła dzięki jej grze głosem. Płacz, śmiech, drwina, zmiana tempa - jestem pod wrażeniem, jak wiele można było wydobyć z tej historii dzięki takiemu wspaniałemu wykonaniu.