Felicja odzyskuje pamięć i chce wrócić do męża, który ląduje w więzieniu. Jednak sprawy zaczynają się komplikować, bo Alexowi zostanie postawiony nie tylko zarzut jazdy pod wpływem alkoholu, ale również zabójstwa dwóch osób. Główna bohaterka ze wszystkich sił stara się uwolnić męża, zwłaszcza że chce się z nim podzielić nowiną, iż zostaną rodzicami. Jednak Alexander nie chce jej pomocy bo jest przekonany, że to ona go wystawiła policji i za wszelką cenę chce jej unikać.
Czy ta dwójka dojdzie jeszcze do porozumienia? Czy dziecko Felicji będzie miało szanse na wychowanie się w pełnej i szczęśliwej rodzinie? I czy Alex opuści szybko więzienie?
To już ostatni tom z serii. Pierwsza część bardzo mi się podobała, druga już znacznie mniej a ta jest tak pośrodku. Książkę czyta się szybko bo jest lekko napisana, jednak nie wciągnęła mnie za bardzo. Co do akcji tej historii to cały czas coś się dzieje i to w takim tempie, że momentami nawet się gubiłam.
Co do bohaterów, może zacznę od Felicji. Kobieta wie, że jest w ciąży jednak na pierwszą wizytę do lekarza idzie dopiero w połowie ciąży. Ja rozumiem, że to książka i dla bohaterki najważniejsze jest wyciągnięcie męża z więzienia, ale taka postawa mnie szalenie drażni. Nie wyobrażam sobie jak kobieta może tak lekceważyć to, że nosi pod sercem nowe życie i narażać się na niebezpieczeństwo, i nie tylko siebie. Alexander to natomiast facet, który ma klapki na oczach i nie widzi co go otacza, ba nawet nie dociera do niego co kto mówi. Jest tak przekonany, że tylko on ma racje, że nie zdaje sobie sprawy iż może się mylić. W ten sposób nawet nie chce wysłuchać tego co ma mu do powiedzenia jego żona tylko od razu zakłada, że ona jest wszystkiemu winna.
Odnosząc się do całej serii pomysł był świetny, jednak już w drugim tomie odniosłam wrażenie, że tych pomysłów było jeszcze więcej, a połączenie tego wszystkiego moim zdaniem spowodowało, że nie wypadło to najlepiej. Jak już wyżej pisałam najbardziej podobał mi się tom pierwszy. Jednak to późniejsze mieszanie z imionami kompletnie mnie zdezorientowało. Ale zachęcam Was do przekonania się na własnej skórze, może właśnie Wam przypadnie do gustu cała seria.