Czytając "Wróć, jeśli pamiętasz" bardzo się męczyłem. Męczył mnie nijaki styl prowadzenia pióra, bezbarwność postaci i ogólna miałkość. Brak w pozorowanych na odkrywcze myślach głębi, literackiego polotu. Autorka jedynie sygnalizowała problemy, nie wnikając w nie.
Dialogi są kolejnym słabym punktem, nie tworzą postaci, nie potwierdzają ich cech w pełni.
Powieść jest krótka niespełna trzystu-stronicowa. A na każdej ze stronic znajdziemy odrobinę tekstu. Czyta się ją szybko także dlatego że to nie wymagająca lektura.
Wiele ze scen opisywanych jest w sposób niewiarygodny, to także zrażało mnie do książki.
Adam który zyskał ogromną sławę, gdyż jego piosenki nuci prawie każdy amerykański nastolatek, stał się wrakiem człowieka. Częste lęki, zamieniają się w ataki furii. Łyka uspokajacze garściami, pije dużo alkoholu i przypala to wszystko papierosami. A przed nim ogromna trasa koncertowa. Czy z tej drogi zatracenia zdoła zawrócić?
Nie znajdując jednego mocnego atutu, nie polecam tej książki. Stawiam 5/10.
Kontynuacja "Zostań jeśli kochasz".
Minęły trzy lata od katastrofalnego wypadku... Trzy lata odkąd Mia odeszła z życia Adama na zawsze.
Teraz mieszkając na przeciwnych wybrzeżach, Mia jest wschodzącą gwiazdą Juilliard a Adam stanowi pożywkę dla tabloidów, dzięki swojemu statusowi gwiazdy rocka i sławnej dziewczynie. Kiedy Adam utyka w Nowym Jorku, los łączy go z Mią na nowo, tylko na jedną noc. G...