Wskakuj do najbliższego vortexu i uratuj świat!

Recenzja książki Vortex. Dzień, w którym rozpadł się świat
Dawno nie czytałam tak dobrej powieści dla młodzieży! Naprawdę warto czekać na premierę, a ta już pod koniec czerwca! W tej książce znajdziemy wszystko, co potrzebne jest do stworzenia zapadającej w pamięci i budzącej emocje historii, która przy okazji skłania do refleksji.

Nie znalazłam w tej powieści słabych stron. Bardzo podobał mi się wykreowany przez autorkę świat pełen vortexów, czyli tuneli, dzięki którym można podróżować w przestrzeni. Takich podróży podejmują się tylko łowcy, których zadaniem jest pomóc Kuratorium w wyłapaniu i dostarczeniu do bezpiecznych stref splitów, czyli zmutowanych ludzi. Zdaniem Kuratorium, zmutowane istoty nie mogą żyć wśród innych ludzi, bo stanowią dla nich śmiertelne zagrożenie. Tworzone więc są specjalne miejsca, w których żyją cztery rodzaje splitów: grunterzy, zarzewcy, wirblerzy oraz pływańcy. Każda rasa charakteryzuje się innymi cechami, które mają związek z żywiołami: ziemią, ogniem, powietrzem i wodą. Te podziały przypomniały mi książkę „Tusz” Alice Broadway, gdzie mieliśmy naznaczonych i nienaznaczonych. Te dwie książki łączy jeszcze jeden ważny element, obie bohaterki znajdą się w sytuacji, która będzie od nich wymagać całkowitej zmiany nastawienia.

Główna bohaterka Elaine, pragnie wstąpić w szeregi łowców i pomóc Kuratorium pilnować granic. Jest to osoba bardzo charyzmatyczna, nastawiona na cel, a przy tym nie jest skoncentrowana tylko na sobie. Nie da się jej nie lubić, choć czasem jej upartość może denerwować. Widać, że jest wierna zasadom jakie wpajano jej w czasie edukacji. Przyjdzie jej się jednak zmierzyć z prawdą, która jest trudna do pojęcia, a która wywróci jej życie do góry nogami.
Nie tylko Elaine jest bardzo dobrze wykreowaną postacią. Wszyscy bohaterowie powieści mają swój charakter, nawet postacie drugoplanowe wzbudzają w nas różne emocje.

Historia stworzona przez autorkę jest jedną z tych, o których można by mówić i mówić. Jednak najlepiej będzie ją po prostu przeczytać. Naprawdę warto zagłębić się w lekturę tej książki, bo oprócz ważnych tematów takich jak rasizm czy segregacja rasowa, znajdziemy tutaj również pełną zwrotów akcji historię wciągającą tak mocno, jak siła vortexów. Również język jakim powieść została napisana sprawia, że przez karty książki się po prostu płynie. I aż chce się więcej! Cieszę się zatem, że jest to część pierwsza trylogii, bo jeszcze tyle przed nami!
Więc nie zastanawiajcie się długo i wskakujcie do najbliższego vortexu!
Dodał:
Dodano: 28 VI 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 161
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 25 VII 2019

Recenzowana książka

Vortex. Dzień, w którym rozpadł się świat



Dystopijna przyszłość, świat po mutacji, niespodziewane zwroty akcji, nieustające napięcie i główna bohaterka, która ma coś z Katniss Everdeen, romans, słowem: nieodkładalny początek trylogii fantasy na światowym poziomie! "Dzień, w którym pojawił się pierwszy vortex, zmienił wszystko. Zmienił nasze kraje. Nasze morza. I zmienił nas. Jego energia zbudziła moce, które nie miały prawa zaistnieć. Mo...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5