"To chyba nie ma sensu. Trzeba przełknąć tę kolejną życiową gorzką pigułkę, która będzie przypominać o sobie każdego dnia."
~~~
Książki polskich autorów są coraz częściej obdarowywane uwagą przez czytelników, co bardzo mnie cieszy. Jak to się mówi: "cudze chwalicie, swego nie znacie". Możemy się pochwalić naprawdę pokaźną ilością autorów, którzy tworzą godne uwagi tytuły. Sama staram się sięgać po ich książki, kiedy tylko znajdzie się taka okazja. Ola April i jej "Pokrzywdzona" jednak nigdy nie przewinęły mi się na mediach społecznościowych, dlatego gdy otrzymałam propozycję przeczytania tejże książki, byłam tak zaintrygowana, że bez zawahania się na to zdecydowałam.
"Pokrzywdzona. Niezapomniane chwile" to pierwszy tom serii obyczajowej z nutką kryminału w tle. Główna bohaterka, Emilia, już wiele w życiu przeszła. Przeżyła nieodpowiedniego męża, wychowuje syna Damiana i cały czas szuka szczęścia w dziedzinie relacji. Kobieta jest piękna, inteligentna i bardzo sympatyczna, dlatego często udawało jej się nawiązywać relacje z mężczyznami. Niestety żaden z nich nie spełniał jej oczekiwań. Pewnego dnia jednak Emilia natrafiła na Pawła. Mężczyzna od razu zdawał się być idealny. Czy jednak on wyłamie się ze schematu nieodpowiednich facetów na jakich natrafiała ostatnimi czasy?
Szczerze, sama jestem zaskoczona moim pozytywnym odbiorem "Pokrzywdzonej". Nie nastawiałam się w sumie na nic. W internecie też nie jest o niej zbyt głośno, a jednak okazała się być naprawdę ciekawym tytułem. Może na początku było mi się ciężko wciągnąć w historię, jednak potem z każdą stroną chciałam wiedzieć więcej i więcej. Autorka zadbała o to abyśmy mogli wymyślać multum teorii co do tego jak zakończy się historia. Kreacja postaci sprawiała, że w jednej chwili się ich uwielbiało i stało za nimi murem, a w innej miało się nadzieje, że wypłyną na nie jakieś brudy. To ciekawa lektura, bardzo niepozorna, ale zaskakująca. Szkoda, że tak mało o niej słychać. Zasługuje na dużo większy rozgłos i zainteresowanie.
Recenzja była publikowana na innych portalach.