"Violet robi mostek na trawie" to tomik poezji napisanej przez Lane Del Rey, co dosyć mnie zaskoczyło. Trzeba przyznać, że jej wiersze są specyficzne. Niektóre potrafią coś w człowieku poruszyć, opowiadają jakąś historię, a co niektóre są dosyć nijakie.
Do niektórych z pewnością wrócę, ale nie do wszystkich. Jednak faktem jest, że przez te wiersze można lepiej poznać autorkę, wiele z pozycji wydaje się odkrywać jej charakter, co na pewno docenią fani artystki. Ten tomik to coś idealnego dla fanów Lany Del Rey, naprawdę daje wgląd w jej świat.
Na duży plus jest tutaj samo wydanie. Okładka jest śliczna, delikatna i w klimacie wierszy, za to środek dostarcza nam oryginalne wersje wierszy po angielsku, nie raz z ręcznymi dopiskami autorki, oraz ich tłumaczenia. Same polskie wersje wierszy są na wysokim poziomie, tłumacz naprawdę świetnie się spisał. Jest w nich ten rytm i brzmienie, co w w oryginałach. Czytając obie wersje, czasem wolałam polską, a czasem angielską. To dziwne, jaką różnicę robi język. Niektóre z wierzy ciężko było mi zrozumieć w oryginale, umykały mi różne znaczenia, a po polsku odbierałam je inaczej. Na końcu znalazł się zbiór haiku, z którymi miałam doczynienia po raz pierwszy. Choć to krótka wersja poezji, były to ciekawe sentencje, interesujące myśli.
Większość wierszy skupia się na wspominaniu przeszłości lub miłości, są dość sentymentalne. Co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, to że obok każdego wiersza znajdziemy klimatyczne zdjęcia, które oddają nastrój utworu. Naprawdę mi się to podobało, chociaż wiele z nich było specyficznych i nie najwyższej jakości, dopełniają obrazu. Razem z wierszem tworzą coś więcej.