Kiedy znika ukochane dziecko, wali się cały świat. Mała cząstka siebie, umiera bezpowrotnie a strach przechwyca nasze myśli, tworząc najgorsze scenariusze..
To miał być zwyczajny dzień. Dziewczynki miały się spotkać po szkole. Wspólne nocowanie stało się dla nich nie lada atrakcją, dlatego też rodzice Lucii zgodzili się na tę jedną noc. Niestety... Rano ślad po Lucii zaginął a wraz z nią cała rodzina jej nowej koleżanki...
Od jakiegoś czasu zauważyłam że na rynku wydawniczym pojawiają się książki, w których bohaterzy wiodą na pozór idealne życie. Zdaje się że do pewnego momentu, żadne z naszych ludzkich problemów ich nie dotyka.
Dlatego tak chętnie sięgam po te "idealne" historie.
Muszę przyznać że jako matce było mi bardzo trudno czytać o zaginięciu dziecka. Dlatego też, lektura przywołała we mnie wiele depresyjnych emocji. Chociaż w mojej ocenie powieść była bardzo emocjonalna. Wraz z mamą zaginionej przeżyłam smutek, ale i wstępowała we mnie nadzieja, na odnalezienie dziewczynki.
Fabuła zainteresowała mnie już na samym początku. Prolog - choć krotki, nakierował mnie na ogromny tragizm tej historii ale i zachęcił do odpowiedzi na pytanie: Dlaczego Lucia ?
Akcja rozwijała się swoim tempem. Nie mogę napisać że była zawrotnie szybka lub bardzo wolna. Myślę że było to tempo które pozwalało mi nie tylko na przeżywanie tej historii ale i na układanie tej zagadki w całość. W mojej ocenie, bardzo dużą rolę odegrało przedstawienie historii z perspektywy kilku bohaterów. Każdy z nich cechuje się bardzo dobrze opisanym profilem psychologicznym. Ich emocjonalność ale i działania jakie podejmują, stanowią ich wizytówkę ale i stają się kartą przetargową do rozwiązania zagadki.
Jak już wspomniałam książka wywołała we mnie wiele emocji. Począwszy od smutku kończąc na złości. Muszę przyznać że historia została napisana bardzo chronologicznie przez co nie sposób się w niej pogubić. Jedynym mankamentem do którego mogłabym się przyczepić są dość obszerne opisy. Co prawda wprowadzały mnie w pewien wyjątkowy klimat, natomiast było ich za dużo. Już sama historia powodowała że momentami Miałam gęsią skórkę, a do tego ogromna dawka emocji które fundowali bohaterzy spowodowała że książkę przeczytałam bardzo szybko. Przyczynił się do tego również styl autorki. Jest bardzo obrazowy, i łatwo przyswajalny. Sięgając po tą książkę, wiedziałam że będzie to jedna z cięższych lektur ale tych lepszych ! Miałam okazję poznać autorkę, a raczej jej poprzednia książkę która także mi się podobała. Muszę przyznać że motyw dziecięcy ostatnio staje się coraz bardziej modny. Widzę że autorka właśnie w nim uciera swoje szlaki. Czekam na kolejne książki autorki a Wam polecam Perfekcyjną rodzinę
Jej córeczka miała pierwszy raz w życiu nocować u koleżanki. Dziecięca zabawa zmieniła się jednak w tragedię…
Lucia Blix po szkole poszła się pobawić z nową przyjaciółką Josie. Wieczorem mama Lucii, Elisa, przywiozła do Josie piżamkę i wypiła kieliszek wina z jej mamą. Pocałowała córeczkę na dobranoc i pojechała do domu.
Więcej nie zobaczyła już swojego dziecka. Następnego dnia dom świecił pustk...