To już trzeci tom Dziedzica Podziemia i zarazem ostatni. W tym tomie Grigoriy musi lecieć na Sycylię by spotkać się ze starszyzną i przedstawić swoją sytuację. W tym czasie główna bohaterka w Warszawie musi borykać się z niemałymi problemami. Prawie na każdym jej kroku coś się dzieje i wpada w tarapaty, a dziwnym trafem ochroniarze Grigoriyja nie mogą jej upilnować. Ktoś czyha na życie Catriony. Tylko, kto to może być? Sprawy się jeszcze bardziej komplikują, gdy w ręce Cat trafia tajemniczy pierścień.
Co to za pierścień? Czy rosyjski diabeł przekona Starszyznę? Oraz czy Catriona i Grigoryj spędza resztę życia razem?
Koniecznie przekonajcie się sami.
Muszę stwierdzić, że ta część była chyba najlepsza ze wszystkich. To ile rzeczy się działo w tej części, tego to się kompletnie nie spodziewałam. Niemalże w każdym rozdziale działo się coś, co sprawiało, iż byłam w niemałym szoku.
W tej części niestety żegnamy się z dużą ilością bohaterów, jednak coraz bardziej skupiamy się na dwóch głównych postaciach. Jeszcze bardziej zagłębiamy się w historię Grigoriyja, ale również Catriony. Poznajemy wiele sekretów i tajemnic. Bohaterowie zmagają się również z tym, że nie zawsze mogli liczyć na pomoc nawet tych najbardziej zaufanych osób.
Książkę czyta się naprawdę bardzo szybko, bo przez to, iż na każdym kroku coś się dzieje w sprawia, że nie można jej odłożyć, bo chcę się tylko czytać i czytać.
Była jedna rzecz, która moim zdaniem była troszeczkę już przekombinowana, jednak no nie mogę wam zdradzić, o co chodzi, bo to byłby zbyt duży spoiler. Ale jeśli ktoś już czytał tę książkę to chętnie napiszę, o co mi chodzi wiadomości prywatnej. Uważam, że ta seria jest naprawdę bardzo dobra i trochę szkoda, że to był już ostatni tom.