Urwane sznurki

Recenzja książki Marionetkarz
Nawet nie wiem, jak streścić tę książkę... Pomyślcie sobie, że widzicie cytat z jakiejś książki, bez kontekstu ciężko wam go zrozumieć, nie wiecie, kto wypowiada te kwestie i co to w ogóle było. Tadam, "Marionetkarz", tylko 70 stron w ebooku, a co za męczarnia!

O co tam chodziło? Nie wiem. Powieść od samego początku nie robiła nic innego poza odpychaniem mnie i zniechęcaniem do czytania. Myśli i wypowiedzi bohaterów mieszały się z narracją. Postacie o nietypowych imionach, które ciężko było zapamiętać, zwracały się do siebie w wulgarny sposób kompletnie bez uzasadnienia.

Przez całą książkę panował straszny chaos i przekombinowanie, przerost formy nad treścią. Być może znajdzie się wśród czytelników ktoś, kogo to urzeknie, kto odkryje jakieś tajemnicze drugie dno i będzie się dobrze bawił przy czytaniu, ale nie, ja do tej grupy nie należę. Jeżeli nawet nie wiem, który charakter w tej chwili się do mnie zwraca i kogo dana scena dotyczy, to jak mam w ogóle wejść w tę historię?

Miałam wrażenie, że autor używa wielu skomplikowanych skrótów myślowych, jakby bardzo chciał uczynić tę opowieść tajemniczą do granic możliwości, ale nie da się za tym podążyć, nie bez maksymalnego skupienia i przede wszystkim chęci. To była powieść o licealistach, podobno, bo kompletnie nie zachowywali się na swój wiek.

To było dziwne, niezrozumiałe... Widziałam niskie oceny, zanim zaczęłam czytać, ale i tak chciałam się przekonać na własnej skórze. Podczas lektury towarzyszyły mi same negatywne uczucia - znudzenie, frustracja, poczucie uwięzienia w bałaganie cudzych myśli i marnowania czasu. Pomysł z tytułowym Marionetkarzem może i byłby dobry, ale nie w aż tak szalonej formule. Czytelnik mimo wszystko potrzebuje się na czymś oprzeć, żeby dobrze sobie wyobrazić świat przedstawiony, dopiero potem można mu dozować eksperymenty, jeśli taki jest zamiar pisarza. Tutaj nie potrafiłam sobie niczego zwizualizować, jakby było do tego za mało danych, a to co i tak dostałam, było sztuczne i nie pasowało do siebie nawzajem.
Dodał:
Dodano: 03 VI 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 85
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Marionetkarz



Czy jesteś pewien, że sam decydujesz o własnym losie? Wernon, Arna, Tyron, Meave i Pela dopiero wkraczają w dorosłe życie, a w ich głowach aż roi się od planów, pomysłów i rozmaitych scenariuszy na przyszłość. Jednak za sprawą tajemniczej postaci o złowrogich oczach wkrótce przekonają się, że nie zawsze mamy wpływ na to, jak potoczą się nasze dni. Kiedy do akcji wkracza ON, nikt nie może być pewi...

Ocena czytelników: 1 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 1.0