Razem przeciwko światu.
Twoje bezpieczne miejsce...
Ocena: 7/10
Niebezpieczne związki. To dopiero początek problemów.
Rozstanie zwiastuje prawdziwą katastrofę która może być początkiem tego co najgorsze. Zemsty...
Iga chciała zaznać spokoju. Jej azylem miało stać się Osiedle Marzeń...
Niedawno skończyłam czytać najnowszą książkę Alicji Sinickiej - Będziesz tego żałować.
Kiedy zobaczyłam pierwsze recenzje stwierdziłam że ta książka musi być świetna. Taka też była, choć dla mnie okazała się bardzo przewidywalna...
Pomysł na fabułę przypadł mi do gustu. Zamknięte osiedle, klepsydra odliczająca słynne 20 minut i te trzy pokoje na piętrze...
Muszę przyznać że dochodząc do tych momentów związanych z nie przestrzeganiem reguł moje serce biło mocniej byłam ogromnie ciekawa tego co kryje się za tamtymi drzwiami... Czy moja ciekawość została zaspokojona ? Hmm ... Wróćmy może do początku książki.
Pierwsze cztery rozdziały, okazały się dla mnie rozczarowujące. Dlaczego ?
Ponieważ miałam wrażenie jakby autorka zmieniła swój styl pisania. Wydał mi się bardzo lakoniczny, do tego mało szczegółowy. Wszystko to co zostało tam opisane działo się zbyt szybko, a co za tym idzie proste do przewidzenia. Dlatego też podeszłam sceptycznie do dalszej części książki.
Tak naprawdę wciągnęły mnie dopiero wątki rozgrywane bezpośrednio na Osiedlu marzeń. Wtedy poczułam że autorka powróciła do swojego stylu, pełnego emocji i niedomówień.
Szybko rozgryzłam czym tak naprawdę jest Osiedle Marzeń. Mimo to nie przeszkadzała mi ta wiedza. Jedynie upewniła mnie w przekonaniu że autorka poruszyła jeden z ważniejszych tematów, tak naprawdę nie pisząc o nim wprost.
To co okazało się dla mnie kluczowe w tej historii to zmiana jaka zaszła w głównej bohaterce. Jej psychika okazała się świetnym świadectwem tego jak zmienia się styl myślenia osoby uzależnionej od ugrupowania. Potrzeba przynależności i akceptacji była tutaj bardzo widoczna.
Manipulacja ludźmi oraz "pranie mózgu" to kolejne wątki które tutaj znalazłam.
Od pewnego momentu książkę czytało mi się bardzo dobrze. Obrazowe przedstawienie fabuły, spowodowało że
Moja wyobraźnia żyła tą historią. Spowodowało to także nadmiar emocji jakie się we mnie wyzwoliły. Była to pewnego rodzaju obawa o główną bohaterkę, ale i jednoczesne odczucie bezpieczeństwa jakie mogło zapewnić jej osiedle. Troszkę rozczarowały mnie pokoje "kary". Trudno było mi je sobie wyobrazić dlatego też wydawało mi się że czegoś mi w tych opisach brakowało. Być może tego że dane opisy były zbyt krótkie i mało charakterystyczne. Dlatego w tych momentach nie odczułam żadnej grozy. Większy strach odczuwałam w momencie kiedy Adrian mówił o złamaniu zasad. Jego bohater został obdarzony bardzo specyficznym wręcz "psychicznym" charakterem. Odczuwałam strach przed kontaktem z osobą jego pokroju. W mojej ocenie była to najlepiej wykreowana postać w tej książce! Zwróciłam uwagę na koniec książki. Wydaje mi się że doszło tam do drobnej pomyłki gdyż główna bohaterka w jednej scenie nie potrafiła się poruszać gdyż została znieczulona podpajęczynówkowo, zaś chwilę potem skakała znikną i biegła wraz z swoim wybawcą. W mojej ocenie nagły powrót bohaterki do takiej zdolności fizycznej jest nie do przyjęcia... Dlatego potraktowałam to jako absurd- niestety. Mimo tego incydentu, całość mi się podobała. Powieść można zrozumieć na wiele sposobów. Można z niej wyciągnąć nie jeden wniosek. Dlatego myślę że warto po nią sięgnąć ! Polecam