Współczesny Kopciuszek a może Anastazja Steele ? Do jakich wniosków doprowadziła mnie lektura Obsesji ?
Ocena: 7/10
Na jakim punkcie można mieć obsesję? Czy jest to miłość, strach przed przeszłością lub ponownym zranieniem?
Sięgając po książkę Obsesje właśnie takie pytanie sobie postawiłam. Czy lektura tej książki pozwoliła mi znaleźć na nie pytanie?
Na czytanie tej historii poświęciłam trzy wieczory. To stosunkowo długo, gdyż czytam książki bardzo szybko. Jednak ta historia okazała się dla mnie wyzwaniem. Co do gatunku jest to zdecydowanie romans z wątkami erotycznymi. Jak wiadomo lubię romanse, są one dla mnie odskocznią od ciężkich gatunków.
Choć czytałam długo tą książkę śmiało mogę napisać że mi się bardzo podobała. Fabuła przypominała mi troszkę Kopciuszka gdyż główna bohaterka pochodziła z ubogiej rodziny, i trudniła się pracami domowymi. Pomimo tego pewnego dnia otrzymuje dar od losu - nagrodę w postaci pobytu w Spa. Nie spodziewa się że właśnie ten wyjazd zmieni jej życie wręcz całkowicie. A to wszystko za sprawą bogatego Nicholasa.
Od tego momentu rozpoczynamy podróż po obsesji. Obsesji spełnienia, chęci bycia kochanym ale i ucieczki od przeszłości.
Moim głównym spostrzeżeniem dotyczącej fabuły był strach przed ponownym odrzuceniem. Główna bohaterka obawiała się zaufać kolejnemu mężczyźnie. Idealnie widać to kiedy miota się pomiędzy swoimi uczuciami. Z jednej strony pogłębiające się uczucie pcha ją w ramiona Nicholasa zasnz drugiej strony boi się że on może ją wykorzystać a tym samym zranić. Czasem to postępowanie troszkę mnie irytowało, natomiast patrząc całościowo na kreacje postaci Andrei jestem w stanie ją zrozumieć.
Kolejnym ważnym dla mnie aspektem który pojawiał się jako wątek poboczny była relacja Andrei z jej sześcioletnią córeczką. Dziecko zostało całkowicie odsunięte na drugi plan, w momencie kiedy Andrea poznaje Nicholasa. Patrząc na postępowanie dziewczynki widziałam jak swoim zachowaniem pragnęła zwrócić na siebie uwagę swojej matki. Niestety na próżno. I właśnie to zirytowało mnie w książce najbardziej!
Kiedy skończyłam czytać tę książkę, od razu pomyślałam o książce
50 twarzy Greya. Było w niej wiele podobieństw. Szczególnie patrząc na głównych bohaterów - szara myszka i bogacz. Ich zachowania także przypominały mi właśnie Anastazję i Christiana:) Jedno mi tu nie pasowało porównując te dwie książki. Sceny erotyczne ! Nie było ich wiele, zaś sam akt seksualny był tutaj opisany jakoś coś pięknego, subtelnego, pełnego uczuć. Kiedy czytałam te opisy naprawdę ciepło robiło mi się na sercu, gdyż erotyzm zawarty w tej historii jest czymś szczególnym. Jest nagrodą, ale i głębokim uczuciem! W tej historii nie zabrakło także momentów grozy. Patrząc na wydarzenia które miały miejsce w przeszłości i w pewien sposób wracały do głównej bohaterki mogę śmiało powiedzieć że się o nią obawiałam. Jeszcze bardziej wznieciło to moją ciekawość choć książkę czytało mi się bardzo mozolnie. Wydaje mi się że było to spowodowane nadmiarem opisów, które przeważają. Co do stylu pisania autorki to wydaje się prosty ale zarazem taki nie jest. W mojej ocenie książka jest dobra i z całą pewnością mogę Wam ją polecić !:)
ON nie wierzy w przypadki.
ONA nie wierzy w miłość.
Jednak los nie pyta ich o zdanie.
Do czego zdolny jest człowiek, gdy w grę wchodzą najgłębiej skrywane obsesje?
Debiut, jakiego nie było od lat! Na tę historię czekały kobiety!
Pełna namiętności i obsesji powieść, pokazująca, że są książki, których nie sposób zapomnieć.
Andrea Cherry pracuje w sklepie ze starociami; ma wspaniałą mamę, przyj...