Detektyw Dawid Wolski na pogrzebie ojca widzi na cmentarzu Igę, która… została zamordowana 8 lat wcześniej. Nikt mu nie wierzy. Razem z prokuratorem Adamem Górnikiem profanują grób. Zaczyna się niebezpieczna gra. Detektyw nie spocznie, dopóki nie odnajdzie kobiety.
Wolski i Górnik to zupełnie inne postacie niż sądziłam. Podziwiałam umiejętność kłamania Dawida, jego upór i zaciętość. Jednak jego działanie pod wpływem emocji, brak skrupułów, łamanie prawa i postępowanie wbrew zasadom moralnym, do tego szaleństwo, nieprzewidywalność nie przysparzało mu chwały. Prokurator intrygował mnie swoją przeszłością. Kilka razy zdumiał mnie swoim zachowaniem. Pozostali bohaterowie zostali dobrze wykreowani, są prawdziwi, naturalni.
Powieść można czytać bez znajomości poprzednich tomów. Skupiłam się na bieżących wydarzeniach i wielotorowej akcji, którą autor nieźle zagmatwał. Początkowo dominują wątki obyczajowe związane z relacjami w rodzinach, codziennym życiem bohaterów. Małe, osobiste dochodzenie w sprawie zaginięcia Igi rozwija się w wielowątkowe śledztwo, które zatacza coraz szersze kręgi. Autor stworzył postacie połączone często skomplikowanymi relacjami, zdarzeniami, emocjami. Wszystko po to, by czytelnik zbyt szybko nie rozgryzł głównej zagadki. Śledztwo toczy się niemrawo, a detektyw z prokuratorem skaczą sobie do oczu.
Akcja trwa kilka dni. Dużo się dzieje. Fabuła jest dopracowana. Dopiero pod koniec czytelnik dowiaduje się, kim jest Wilkołak i jakie są jego motywy postępowania. Finał zaskakujący, jednak bez efektu „wow”. Poczułam niedosyt. Zabrakło mi emocji, choć sam wydźwięk sprawy jest przerażający. Dobrym zabiegiem fabularnym było oddanie głosu Wilkołakowi, by zobaczyć jego metody działania, polowanie na ofiarę.
To kolejna powieść, w której autor rozbudowuje wątek społeczno-obyczajowy i pochyla się nad kondycją polskiej rodziny. Słodko nie jest. Kłótnie, krzyki, wulgaryzmy, oskarżenia, alkoholizm – to sprawia, że opisane historie współtworzą atmosferę napiętą i mroczną.
„Wilkołak” to dobra powieść z wartką akcją, z którą nuda nam nie grozi. Realność i naturalność oraz skomplikowana sprawa kryminalna sprawiają, że tak łatwo nie da się od niej oderwać. Kontrowersyjna postać detektywa Wolskiego wzbudza skrajne emocje. Jak w lustrze odbijają się w książce relacje rodzinne Polaków i ich codzienne problemy.