„Wilkołak” to trzecia część serii z detektywem Dawidem Wolskim. Trochę obawiałam się sięgać po niego, bo jeszcze niw czytałam dwóch poprzednich części, ale kiedy widzę nową powieść Wojciecha Chmielarza, nie mogę przejść obojętnie obok niej. Do tego ta świetna okładka, która od razu wpadła mi w oko.
W tej części prywatny detektyw Dawid Wolski musi zmierzyć się z duchami swojej przeszłości i to dosłownie. Na pogrzebie swojego ojca, wziętego adwokata, widzi swoją dawną miłość Igę. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że dziewczyna została zamordowana osiem lat wcześniej. Zanim Wolski zdąży do niej podejść, dziewczyna ucieka. Od tego momentu Wolski stara się na różne sposoby, często nielegalne i pozbawione skrupułów, odkryć prawdę dotyczącą Igi. We wszystkim pomaga mu prokurator Adam Górnik, z którym łączą go sprawy z życia zawodowego, jak i prywatnego.
Cieszę się, że miałam okazję poznać detektywa Dawida Wolskiego. Chociaż nie wszystkie jego cechy i zachowanie nadawały się do lubienia. Okazał się on nietypowym, poturbowanym przez los facetem, który nie boi się dociekać prawdy, nawet gdy sytuacja jest niebezpieczna. Wolski jest uparty, niepokorny, zawzięty, często działający pod wpływem emocji, niezgodnie z prawem i wbrew zasadom moralnym. Autor świetnie go scharakteryzował, podobnie, jak resztę postaci. Każda z nich ma różne problemy i wnosi coś nowego do historii. Fabuła, jak zawsze w przypadku powieści Chmielarza, jest bardzo dopracowana. Najpierw autor serwuje nam strzępki informacji, by z czasem, rozdział za rozdziałem, odkrywać nowe fakty, które na końcu tworzą zaskakujący finał. „Wilkołak” okazał się wciągającą, mocną i konkretną powieścią, z gorzkim zakończeniem.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.