Grzechy przodków
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Literackiego miałam okazję powrócić do świata sióstr Wspacznych w powieści, od której wszystko się zaczęło, czyli "Szczypcie magii". Ta książka udowodniła tylko, że autorka potrafi czarować czytelnika i fundować mu rollercoaster emocji. Jestem zachwycona !
Betty, Fliss i Charlie odkąd pamiętają mieszkają na Wronoskale, nie pamiętają za to żadnych wycieczek poza granice ich wyspy. Betty ma tego dość, jest spragniona przygód i tęskni za podróżami. Nie rozumie dlaczego skazane są na Wronoskał. Nie spodziewa się, że prawda której dowiedzą się od babci zmieni wszystko. Czy klątwa rzucona przed laty jest prawdziwa i jak ją złamać? Czym są magiczne przedmioty ofiarowane dziewczynkom przez babkę? I czy matrioszki, lusterko i podróżny sakwojaż pomogą siostrom Wspacznym złamać klątwę i uwolnić się od Wronoskału?
Pokochałam siostry Wspaczne po lekturze "Odrobiny czarów" i ta miłość trwa niezmiennie po lekturze "Szczypty magii". Ta książka jest cudowna ! Betty, Fliss i Charlie ponownie wpadają w niemałe tarapaty, ale zawsze mogą liczyć na siebie i na swoje wsparcie i pomoc. A także na pomoc niespodziewanych przyjaciół. Ta siostrzana więź, miłość jest tu tak pięknie przedstawiona, tak cudnie opisana, że chcę więcej tak wspaniałych opowieści.
Ale prócz tej relacji pozytywnej w tej części dostajemy też przykład zawiedzionej miłości siostrzanej, ten przykład złamał mi serce i poruszył mnie dogłębnie. Tak było mi żal biednej Sorshy. Współczułam także Coltonowi, przyjacielowi dziewczyn, który został uratowany dzięki nim, a także który potem służył im radą i pomocą, biedny chłopiec niewinnie oskarżony przez chciwych ludzi. Współczułam też siostrom Wspacznym, bo wyobraźcie sobie, że jesteście przywiązani do jednego miejsca na ziemi i nie możecie go za nic opuścić, bo groziłoby to dla Was najgorszym ! Przerażająca perspektywa, nieprawdaż?
"Szczypta magii" to wspaniała książka, nie tylko dla młodszych czytelników, ale także i dla starszych. Jest to mądra opowieść, a takich historii coraz mniej w literaturze. Wzrok przyciąga na pierwszy rzut oka przepiękne wydanie, które zachwyca. Ale zawartość jest równie piękna, jak nie piękniejsza. Jestem zakochana w świecie stworzonym przez Michelle Harrison i czekam na kolejne opowieści o Betty, Fliss i Charlie. Należą one do grona moich najukochańszych bohaterów literackich i żal mi się z nimi rozstawać. Tak jak pisałam w recenzji drugiego tomu, chciałabym mieć takie przyjaciółki.
Jestem zauroczona tą książką, opowiada o sile siostrzanej więzi, o miłości, zdradzie, ale także przebaczeniu. Ta magiczna opowieść skrywa w sobie wiele mądrości. Jak baśnie, które kochamy niesie ważne przesłanie, że niekiedy za błędy czy grzechy przodków płacą kolejne pokolenia, a nic nie uwalnia tak jak naprawienie tych błędów bądź próba ich zadośćuczynienia i przebaczenie. Polecam z całego serducha !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Literackiemu.