Wspominki z przyszłości

Recenzja książki Zobaczyć jętki o świcie
Dzisiaj zabrałam się za krótki, bo ledwie przekraczający 200 stron, zbiór opowiadań science fiction polskiego autora Marcina Pełki. Opowiadań jest aż 10, więc pierwsze pytanie, które nasuwa mi się na myśl, to czy można stworzyć coś ciekawego i wiarygodnego w tak miniaturowej formie. Uprzedzam, że nie obejdzie się bez spojlerów. Zobaczmy, na co trafiłam 👇

💊”Bez trzymanki”💊
Główny bohater ma kolegę jajcarza Szczepana, który na imprezie częstuje wszystkich mocnym narkotykiem. Od tego zaczyna się podróż po różnych popularnych uniwersach filmowych. To wszystko, całe opowiadanie, a można było je jakoś nowatorsko rozbudować. Szkoda, że autor się tego nie podjął.

👽”Czysty przypadek”👽
Narrator wymienia szereg klęsk żywiołowych, katastrof spowodowanych ludzką głupotą lub nieodpowiedzialnością, jest tutaj nawet wybuch nowej wojny. Na końcu kosmita wchodzi do psiej budy i rozszarpuje go doberman, co w porównaniu do reszty zdarzeń ma być „czystym przypadkiem”. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?

💻”Nigdy nie wiadomo”💻
Bohater siedzi na międzyplanetarnym czacie, pisze z wieloma osobami, ale z żadną rozmowa się nie klei. Kiedy w końcu zagaduje do niego Atena, którą wyobrażał sobie jako partnerkę idealną, ona również szybko zawodzi jego oczekiwania. To kolejne opowiadania, z którego nic nie wynika, wygląda jak zaledwie wstęp do bardziej rozbudowanej historii.

🤖”Próba numer 20”🤖
Bohater kończy pracę w biurze, ale przed powrotem do domu musi jeszcze zrobić zakupy. Cały czas boli go głowa, zewsząd napływają nieprzyjemne dźwięki, stres narasta. Czytelnik obserwuje możliwą wersję przyszłości, w której m.in. jedzenie modyfikowane genetycznie jest normalniejsze niż po staroświecku ziemniak wyciągnięty z ziemi. Na końcu dochodzi do niezłego zwrotu akcji i całkiem trafnego morału dotyczącego sztucznej inteligencji. To chyba najlepsze ze wszystkich ocenionych opowiadań, ale też nie powiedziałabym, że było jakoś specjalnie wybitne.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, szkoda że okazała się taka nijaka.
Dodał:
Dodano: 10 V 2021 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 71
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Zobaczyć jętki o świcie



Czasem nadzieja na lepsze jutro okazuje się zabójcza. Detektyw Louis Sterling ma właśnie rozpocząć długo wyczekiwany urlop. Gdy w końcu udaje mu się domknąć wszystkie bieżące sprawy, do jego biura niespodziewanie wkraczają kobieta i mężczyzna z bronią w ręku, żądając jego pomocy. Okazuje się, że z pozoru zwyczajna sprawa, którą Sterling niedawno się zajmował, ma drugie dno. Samobójstwo kobiety cz...

Ocena czytelników: 3 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0