Podkomisarz Joanna wraca do pracy po długiej przerwie, spowodowanej przez rekonwalescencję po postrzeleniu w czasie służby. Już pierwszego dnia dostaje trudną sprawę, jaką stanowi morderstwo księgowej, jednak na tym etapie podejrzewa jeszcze, iż było ono przypadkowe. Wszystko zmienia się, gdy zamordowana zostaje kolejna księgowa. Czy obie sprawy łączą się?
Rozwikłanie sprawy morderstw księgowych nie będzie tak łatwe, jak mogłoby się początkowo wydawać, ponieważ na Joannę stosowany jest duży nacisk ze strony przełożonych i ważnych osobistości uwikłanych pośrednio w sprawę. Czy kobieta podda się i zrezygnuje z tej sprawy? Czy uda jej się odnaleźć winnego, w tak krótkim czasie, jaki otrzymała od szefa?
***
Książka jest ciekawa, chociaż nie do końca pasuje mi do niej tytuł i to przez cały czas czytania tkwiło mi gdzieś z tyłu głowy. Duży plus dla autorki za to, że fabuła książki nie jest zbyt prosta i nie da się już na pierwszej stronie wskazać winnego, a wręcz do samego końca trudno jest samodzielnie połączyć wszystkie fakty.
Jednak mam wrażenie, że można było z tej historii wyciągnąć o wiele więcej, bo potencjał naprawdę jest spory, ale historia pisana jest w taki sposób, że nie czułam szczególnego napięcia podczas czytania. Ot, zwykła ciekawość co będzie dalej. Możliwe, że mój niedosyt jest spowodowanym faktem, że główna bohaterka nie za bardzo przypadł mi do gustu.
Joanna wydaje mi się płaską osobowością, bez głębszych uczuć, skupioną jedynie na sobie i osiągnięciu własnych celów, bez względu na koszty. Do tego jest chamska i zapatrzona w siebie, co nie zjednuje jej mojej sympatii. Typowa osobowość dominująca, która nie potrafi pracować w zespole i albo wszyscy dostosowują się do niej i jej pomysłów, albo obrywają jak leci. Z pewnością w życiu prywatnym bym jej nie polubiła i może dlatego tak opornie szło mi zrozumienie motywacji jej działań.
Podsumowując fabuła książki ciekawa i zawiła, ale sposób pisania autorki nie za bardzo przypadł mi do gustu.