Główna bohaterka, Charlotte, dążyła do tego, by zostać najlepszym neurochirurgiem. Jednak los spłatał jej figla i przez jeden błąd cała kariera legła w gruzach.
Aby się czymś zająć zainteresowała się akupunkturą. Ukończyła nawet w tym kierunku studia i wraz z przyjaciółką prowadzi gabinet. Jednak ktoś w internecie wystawia jej negatywne opinie, przez co ma naprawdę mało klientów.
Pewnego dnia zostaje znalezione ciało kobiety. Jedyne, co miała przy sobie, to kontakt do osoby w nagłych przypadkach. Dziwnym trafem są to dane Charlotty, która nie kojarzy by kiedykolwiek widziała ofiarę. Co główna bohaterka ma z tym wspólnego? I kto jest mordercą?
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego duetu i bardzo mi się podobało.
Historia była naprawdę interesująca i wciągnęła mnie już od samego początku. Fakt, były momenty za długie i można by je skrócić bądź pominąć. Jednak drugą połowę książki przeczytałam z zapartym tchem.
Odniosłam wrażenie jakby, Charlotte nie była do końca zdrowa na umyśle. Z drugiej strony, żeby zostać neurochirurgiem, trzeba się znać na tym, co się robi. Czytelnik poznaje ją, jako osobę skrytą, która nie chce mówić i powracać do przeszłości, a relacje z matką nie są najlepsze. Ma „chłopaka”, ale ten związek już od samego początku jest bardzo dziwny. Mężczyzna nie pozwala jej mówić o tym, co ich łączy. Twierdzi, że to ze względu na pracę, gdyż pracuje dla agencji rządowej. I tak Charlotte nie może się zwierzyć, nawet swojej przyjaciółce, z problemów w związku.
Historia napisana jest z perspektywy czterech osób: dwóch detektywów oraz głównej bohaterki i jej przyjaciółki, Rachel. A do tego znajdziemy w książce również fragmenty z chatroomu. Tu mogę stwierdzić, że punkt widzenia jednego z detektywów, a dokładniej Wolcotta, można by pominąć.
Ten thriller psychologiczny uważam za świetny. Przyznam, że wiele nagłówkowałam się, by odgadnąć, kto jest mordercą. Słyszałam, że czytelników zaskoczyło zakończenie. Dlatego starałam się nie myśleć szablonowo, a jednak mimo to, i tak takiego zakończenia się nie spodziewałam.
Zauważyłam, że coraz częściej sięgam po tego typu lektury i tak się zastanawiam, dlaczego dopiero teraz.
Tę książkę polecam fanom thrillerów psychologicznych, jak i dla osób, które dopiero chcą zacząć przygodę z tym gatunkiem.