Postanowiłam wziąć się za zaległości których mi się trochę nazbierało, więc w najbliższym czasie trochę recenzji wpadnie na moim profilu właśnie książek wydawnictwa Albatros. Na początek wleci recenzja "Listy, która zmieniła moje życie" Olivii Beirne
Georgia jest młodą dziewczyną, która marzy o tym żeby rysować. Zatrudniła się w firmie, która powinna jej to umożliwić, ale na razie zajmuje się planowaniem ślubu swojej szefowej. Prywatnie nasza bohaterka jest hmm taką ofiarą losu. Ale w momencie gdy dowiaduje się, że jej siostra zachorowała na stwardnienie rozsiane powstaje lista którą Georgie musi odhaczyć do dnia jej urodzin. Właśnie dla Amy, bo ona już tego wykonać nie będzie mogła. Jak pójdzie Georgie odhaczanie punktów z listy?
Na początku główna bohaterka strasznie mnie irytowała. Każda drobna przeszkoda w jej życiu urastała do wielkiej katastrofy. I ta jej panika oraz przypuszczenia jak to się może skończyć były straszne. Wiem, że nikt nie lubi wychodzić ze strefy swojego komfortu, ale to co ona wyprawiała sprawiało, że przewracałam oczami. Jednak im dalej w las czytało mi się lepiej. Oddanie Georgie dla swojej siostry jest pełne podziwu. Widać że łączy je naprawdę silna i prawdziwa więź. I ja totalnie rozumiem, bo sama mam siostrę, która jest dla mnie bardzo bliska i po lekturze tej książki utwierdziłam się w przekonaniu, że zrobiłabym dla niej wszystko. Kocham ją całym sercem i jest moją największą przyjaciółką. To jest po prostu fakt. Książka sprzedaje nam fajne przesłania, żeby się nie poddawać, że życie ma się tylko jedno i warto podejmować wyzwania, bo wtedy doceniamy swoją wartość i możemy odmienić swoje życie na lepsze. A jak nam coś nie pójdzie zawsze znajdzie się ktoś kto pociągnie nas za warkoczyki do góry. Mimo trudnego początku z całego serca polecam wam tę książkę. Uważam, że niesie ze sobą wiele dobrego.
00
Dodał:pola84 Dodano:28 II 2021 (ponad 4 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 92
Bestsellerowa powieść Olivii Beirne „Lista, która zmieniła moje życie“ zabierze was w zabawną podróż, która pokaże, co tak naprawdę znaczy żyć…
Georgia kocha wino, programy reality show i siedzenie na kanapie po pracy. Nie znosi wysokości, sprawdzania swojego konta bankowego, chodzenia na randki oraz aktywności, do których wymagany jest sportowy stanik. I nigdy, przenigdy nie podejmuje żadnego ry...