Recenzja książki Cykl Demoniczny: Pustynna Włócznia. Księga 2
Druga część "Pustynnej Włóczni" to znakomicie i zwięźle napisana, pełna przygód, uzależniająca powieść.
Niestety dialogi są minusem, brak w nich humoru, nie określają postaci ich wypowiadających, poza paroma wyjątkami.
Akcja ma mnóstwo suspensów, toczy się dosyć szybko. Sceny są przeważnie długie.
Bohaterowie są ciekawie wykreowani. Wprawdzie spora część mało różni się między sobą, ale Ci ważniejsi, w pełni przekonują do swojej autentyczności.
Cechą łączącą pozytywnych bohaterów jest odwaga, jej brak może oznaczać szybką śmierć.
Kolejne walory postaci to pracowitość, liczne uzdolnienia i o dziwo wzrost.
Książka liczy sobie ponad 600 stron, ale nie nudzi, a nawet nie nuży.
Autor przywołuje do istnienia po raz kolejny nową rzeczywistość, w której postacie mają oryginalne imiona i nazwiska, swój kalendarz, krainy które zamieszkują i oczywiście otchłańce z którymi muszą walczyć, by przetrwać.
Polecam tę powieść, czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Stawiam mocne 5,5/6.
Sto tysięcy ludzi walczących ramię w ramię liczy się o wiele więcej niż sto milionów kulących się ze strachu. Dlaczego cierpimy? Przez alagai! Dlaczego Hannu Pash jest konieczna? Przez alagai! Bez alagai cały ten świat byłby niebiańskim rajem, spoczywającym w objęciach Everama... Jaki masz cel w życiu? Chcę zabijać alagai! A jak umrzesz? W szponach alagai! Dal’Sharum nie umierają w łóżkach ze star...