Główna bohaterka, Willow, stara się udowodnić mamie, że jest idealną osobą, do przejęcia rodzinnego biznesu - biura matrymonialnego. Aby dowieść, że jest świetną swatką, postanawia znaleźć żonę swemu najlepszemu przyjacielowi. To wcale łatwe nie będzie, bo Reid nie chce mieć ani żony, ani rodziny. Dobrze mu tak jak jest i nie chce niczego zmieniać. Jednak postanawia pomóc przyjaciółce, ale stawia warunek: Willow ma odwołać w wizytę w klinice i jeszcze raz przemyśleć sposób, w jaki chce zostać matką, na czym jej bardzo zależy. plany na przyszłość?
Książka jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że przyjaźń między kobi
Ta książka była naprawdę świetna. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie i szybko. Jest to idealna lektura na jeden wieczór. Autorki miały rewelacyjny pomysł z biurem matrymonialnym. Jak się okazuje, wcale łatwo nie jest znaleźć drugą połówkę dla swego przyjaciela. W każdej kobiecie jest coś nie tak: jedna nie potrafi gotować, druga ma nieodpowiedni kolor włosów, a trzecia zwyczajnie mu nie pasuje. A co, jeśli Willow sama zaczyna się dziwnie czuć przy Reidzie? Co jeśli on też nie chce się z nikim wiązać, żeby nie stracić Willow? Tylko jak pogodzić ich kompletnie różne etą a mężczyzną jest naprawdę rzadko spotykana, bo prędzej czy później i tak przeradza się w głębsze uczucie.
W książce autorki poruszają wątek spełniania marzeń. Willow chce przejąć rodzinny biznes i co najważniejsze - pragnie zostać matką. Jednak z powodu braku odpowiedniego kandydata na ojca dziecka, decyduje się na inseminację domaciczną.
Natomiast Reid najchętniej zostawiłby wszystko po staremu. Boi się, że zakładając rodzinę stanie się taki sam jak jego ojciec i za wszelką cenę stara się tego uniknąć.
Czy polecam tę książkę? Jak najbardziej gwarantuję, iż przyjemnie spędzicie z nią czas.