"Blask choinki" @agnieszka.lis.pisarka to już trzecia jej książka w tym roku, którą miałam okazję przeczytać. Powiem Wam szczerze, że im dalej w las, tym bardziej czuję klimat prozy pani Agnieszki, bardziej wczuwam się w jej historie i mam wrażenie, że coraz lepiej je rozumiem. Jeśli jeszcze nie mieliście do czynienia z książkami tej autorki, muszę Was uprzedzić, że nie są to lekkie obyczajówki, które zabiorą nam jeden wieczór. Wydaje mi się, że nad tymi książkami trzeba usiąść trochę dłużej. Pani Agnieszka nie tworzy przesłodzonych historii, od których rzygamy tęczą i nie potrzebujemy ani grama czekolady. Wręcz przeciwnie, tutaj czekolada jest wskazana.
"Blask choinki", jak sam tytuł i okładka podpowiadają, porusza temat okołoświąteczny. Kilka rodzin połączonych ze sobą najróżniejszymi więzami postanawia spędzać święta nieco inaczej niż zwykle - w hotelu w Zakopanem. Dla jednych jest to bardzo dobra decyzja, dla innych lekki koszmar, jednak nikt się nie wyłamuje, każdy do hotelu dociera. Cała książka to najróżniejsze perypetie, ogrom charakterów, nie znajdziemy tutaj powtórzeń, każdy wykreowany bohater jest inny, a cała książka jest zbiorem nas wszystkich - Polaków. Nieważne, czy w czasie świąt, czy za granicą, pani Agnieszka w swoich książkach udowadnia, że nasz naród jest wyjątkowy. Wszystko to okraszone ciekawymi dialogami, i, mimo wszystko ciepłem, jakie powinno towarzyszyć nam w gronie rodziny, w blasku choinkowych lampek.