Najsłabsza książka świąteczna jaką czytałam..

Recenzja książki Zimowe serca
Mnie się udało w wigilię dokończyć książkę Anny Wolf "Zimowe serca". To moje drugie spotkanie z autorką, czy było udane?

Tara postanawia pewnego dnia zmienić swoje życie. Rozwodzi się z agresywnym i roszczeniowym mężem i zaczyna wychodzić na prostą, układając sobie życie z dwoma córkami. Pewnego bardzo śnieżnego dnia, jadąc dość niebezpiecznym odcinkiem drogi, zauważa samochód w rowie. Postanawia sprawdzić czy czasami ktoś nie potrzebuje pomocy. Odnajduje mężczyznę, który jest nieprzytomny, ranny i wciśnięty w poduszkę powietrzną. Wiedząc, że sama nie da sobie rady, Tara wzywa pomoc i odjeżdża. Po roku, znów los ich ze sobą połączył, jednak o tym przekonują się troszkę później...

Czy to była książka świąteczna? Mam trochę dylemat, bo tak, fabuła działa się w tym okresie, ale magii świąt nie poczułam wcale. Poznałam trochę warsztat autorki przy poprzedniej jej książce i myślę, że tutaj jest poprawa. Mimo to, książka nie za bardzo przypadła mi do gustu. Bardzo raziło mnie w oczy, że od początku bohaterzy ciągle wyzywali siebie samych od głupków. Na każde swoje pragnienie czy marzenie zaraz następowała negacja i tekst, że jest się głupim. Podchody Tary i Ericka były subtelne jak słoń w porcelanie. Te sztywne teksty i dialogi kompletnie nie pozwoliły mi się wczuć w klimat. A jak przeczytałam przemyślenie Ericka, że Tara jest jedyna i wyjątkowa, bo wszystkie inne lecą tylko na kasę to dostałam skrętu gałek ocznych. Poza tym, jaka kobieta, nad którą znęcał się mąż, wprowadza się do faceta którego zna od tygodnia, nie wiedząc nawet czy ma wobec niej poważne zamiary i jeszcze pakując w tą relacje od razu swoje dzieci. A on ją przyjmuje do siebie, żeby była "bezpieczna", a sam boi się wizyt podejrzanych typów. Gdzie tu logika! Wiem, czepiam się, ale dla mnie takie bzdurne sytuacje nie przechodzą, nawet jeśli to fikcja literacka. Podsumowując, w porównaniu z innymi książkami świątecznymi jakie miałam okazje czytać ta wypada zdecydowanie najsłabiej.
Dodał:
Dodano: 27 XII 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 137
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 40 lat
Z nami od: 31 VIII 2019

Recenzowana książka

Zimowe serca



Erick Walker nie wierzy w cuda. A jednak pewnego zimowego dnia tuż przed Bożym Narodzeniem zdarzyło się coś niezwykłego. Nieznajoma uratowała Ericka, kiedy jego samochód zsunął się ze skarpy prosto do rzeki. Nie wiedział, że była to Tara Willson, matka dwóch nastoletnich córek, która po rozstaniu z mężem borykała się z problemami finansowymi. W dodatku nie ufała ludziom, a w szczególności przedst...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 1)