"Samotny dom" to klasyczny, bardzo zwięźle napisany kryminał Agaty Christie.
Minusem są liczne, bardzo niewiarygodnie opisane sceny.
Na początku, jak zwykle w książkach Christie napięcie jest małe, po zbrodni znacznie rośnie.
Dużo tu dialogów, dosyć ciekawych ale służących głównie do posuwania akcji.
Bohaterowie są poprawnie skonstruowani, ale prócz małego Belga nie wyróżniają się zbytnio.
Podejrzanych mamy ostatecznie jedenaście osób, a winną jest ta którą podejrzewałem tylko przez chwilę. Rozwiązanie zagadki jest bardzo niespodziewane. A osób które są w różny sposób winne i złamały prawo wiele, większość podejrzanych.
Magdala Buckley spotyka Herculesa Poirot i Hastingsa w hotelu. Mademoiselle zwierza się mimochodem z zamachów na jej życie, w pewnym momencie przelatuje pszczoła.
Hercules Poirot zauważa w kapeluszu Magdali dziurę, a w środku nabój. Stwierdzają że ktoś do niej strzelał. Uważam że ta scena jest oderwana od rzeczywistości. Podobnie jak twierdzenia autorki że cechy ludzkie zależą od narodowości, zawodu a nawet płci.
Jestem nieco rozczarowany nielogicznością opisów, z tego względu dają 6/10.
Tytuł oryginalny: Peril at End House
Rok pierwszego wydania polskiego: 1956
stron: 224
W Samotnym Domu w St. Loo, gdzie mieszka pewna młoda dziewczyna, zaczynają dziać się dziwne i niepokojące rzeczy. Ktoś dybie na życie panny Nick. Herkules Poirot i jego wierny przyjaciel Hastings próbują ustrzec ją przed śmiercią.
Z cyklu Herkules Poirot:
1920 Tajemnicza historia w Styles
1923 Morderstwo na...