Po pierwszym tomie czułam, że na drugiej się również nie zawiodę. I miałam racje a nawet książka przewyższyła moje oczekiwania.
Zacznijmy od początku. W tej części w dalszym ciągu śledzimy losy Seweryna i Kai. Tym razem Kaja potrzebuje jego pomocy a raczej policja a nie sama bohaterka. Zostało odnalezione ciało martwej dziewczynki i chcą by to główny bohater obejrzał zwłoki.
Później dochodzi do dziwnych zbiegów okoliczności. Seweryn dostaje nagranie, na którym dziewczynka w języku niemieckim mówi cyfry. Zadziwiające jest to, że nagranie zostało wysłane Air Dropem, czyli nadawca musiał być w zasięgu zaledwie 10 metrów. Jednak nie udaje się go znaleźć.
Gdy Seweryn razem z Kają chce złożyć zeznanie gdyż uważa, że to ma związek z odnalezionym ciałem dziewczynki, to on staje się podejrzanym.
Muszę przyznać, że ta książka była rewelacyjna. To ile autor poruszył trudnych tematów i wszystko się ze sobą łączy i tworzy spójna całość jest mistrzostwem.
Co do zakończenia no muszę przyznać, że ja podejrzewałam każdego po kolei 🙈😂. Jednak koniec końców tak mnie zszokowało zakończenie i wywołał tyle emocji 😱, że w głowie się nie mieści.
I mogę się założyć, że każdy kto czytał tę książkę, bądź będzie czytał nie domyśli się zakończenia. NIE MA SZANS!
Naprawdę ogromne brawa dla autora za tak świetną książkę. To było moje zaledwie drugie spotkanie z twórczością Remigiusza Mroza, ale na pewno nie ostatnie.
Seweryn Zaorski stara się na nowo ułożyć sobie życie, kiedy do zakładu patomorfologii w Żeromicach zaczynają trafiać ciała małych dzieci z okolicy. Nikt nie potrafi rozwiązać zagadki śmierci młodych ofiar, nic bowiem nie wskazuje na to, by zostały zamordowane. Seweryn jest jednak przekonany, że może stać się głosem tych, którzy mówią już jedynie z zaświatów.
Kto i dlaczego zabija niewinne dzieci?...