Nie taka prosta sprawa

Recenzja książki Prosta sprawa
W trakcie lektury powieści sensacyjnej akcja się gmatwa, zagadek przybywa, a ciekawy czytelnik nie odpuszcza, drąży temat – sprawa Prostego komplikuje się, a on sam jest nieuchwytny. Trudno mi było odłożyć książkę na bok, gdyż od dziecka lubię przygodówki i sensacje, w których akcja pędzi, a bohaterowie podejmują trudne wyzwania, rozwiązują zagadki, wyjaśniają tajemnice, odkrywają prawdę, biją się, strzelają, uciekają, gonią, wymierzają sprawiedliwość i nie poddają się. To wszystko dostałam w powieści sensacyjnej Wojciecha Chmielarza. Tu nagłe i nieprzewidywalne zwroty akcji dynamizują ją i trzymają dobre tempo, adrenalina krąży, zło walczy ze złem o wpływy na podwórku gangsterów i o coś znacznie więcej, dobro walczy o prawdę i sprawiedliwość, trwa transgraniczna wojna gangów. Brawurowy finał skojarzył mi się z westernem. Jest soczyście, brutalnie i krwawo, trup ściele się gęsto. Bohaterowie nie mają skrupułów – obowiązuje prawo silniejszego i… mądrzejszego, sprytniejszego, przewidującego.
Moją uwagę przykuł główny bohater – tajemnicza postać, inteligentny i pewny siebie mężczyzna, słuchający intuicji, dobrze wyszkolony, znający się na walce wręcz. Autor zaimponował mi wiedzą – już wiem, jak wykorzystywać do obrony i walki własne ciało. Ta powieść to taki mały poradnik walki wręcz i samoobrony. Bezimienny bohater, samotnik, mściciel częściowo przypomina superbohatera. Częściowo, bo jednak i on popełnia błędy. Przygód mu nie brakuje.
Pełnokrwiści bohaterowie to atut. Kazik prowadzi salę zabaw, która jest przykrywką dla jego przestępczej działalności. Trzęsie okolicą, lecz sam kogoś bardziej się boi. Jego podwładny Czacha… ten to mnie wprawiał w zdumienie pod każdym względem. Czarny i Jaszczur to zupełnie co innego. Czesi nieco mnie zaskoczyli swoimi wyjątkowo brutalnymi metodami. Zaimponowała mi postawą i męstwem pani Gawełek, twarda baba ze strzelbą w dłoni. Analityczka z ABW ze swoją amatorszczyzną w terenie aż się prosiła o kłopoty, lecz potem odwagi jej nie brakowało. Polubiłam lekarkę. Z Prostym nie jest taka prosta sprawa – wykręcił jakiś numer gangsterom. To bardziej zagmatwana sprawa, którą autor dobrze zaplanował i ciekawie rozegrał.
Powieść dobrze czytać z mapą, by poruszać się z bohaterami po Kotlinie Jeleniogórskiej. Nieliczne opisy krajobrazu urzekają. Nie zabraknie odrobiny humoru i sceny erotycznej, można się też wzruszyć. Pod płaszczem zła autor ukrył znacznie poważniejsze problemy. Motywy i cele działań bohaterów mogą zaskoczyć. Cóż, to też tylko ludzie, choć w wersji literackiej, ale prawdopodobnej.
Takich „Prostych spraw” chcę jeszcze, by oderwać się od rzeczywistości, zapomnieć o kłopotach, po prostu się „rozerwać książkowo”. Chyba dostanę, gdyż powieść ma otwarte zakończenie. Kto jeszcze jej nie czytał, niech po nią sięgnie w czasie jesiennego lockdownu. Nie zawiedzie się.
Dodał:
Dodano: 06 XI 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 90
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 48 lat
Z nami od: 02 I 2019

Recenzowana książka

Prosta sprawa



Powieść sensacyjna mistrza kryminału Prosty zniknął. Zostało po nim zdemolowane mieszkanie, ale on sam zapadł się pod ziemię. Nie bez powodu – szukają go gangsterzy. Oraz dawny przyjaciel, który przyjechał do Jeleniej Góry, żeby spłacić dawno zaciągnięty dług. Kłopot w tym, że wpada w sam środek niebezpiecznej gry. Nie zna jej zasad, ale wkrótce dowiaduje się, że stawka jest bardzo wysoka: Prost...

Ocena czytelników: 5.41 (głosów: 6)